sobota, 4 lipca 2015

Wakacje w literaturze

Już wakacje, strumyk, las, płyną w dal obłoki.
Piękny jesteś kraju nasz, piękny i szeroki...

Pamiętam ten wierszyk z podstawówki, ale nie mogę znaleźć, kto go napisał.
Może ktoś z Was wie?





Literatura obfituje w tematykę wakacyjną. Począwszy od Mikołaja Reja, który radził: lato, gdy przyjdzie, co z nim czynić, po twórców współczesnych.
Przypomnę kilka cytatów, ilustrując je zdjęciami, które dostałam od stałego czytelnika tego bloga, pana Grzegorza.




Nieoceniony jest jak zwykle Adam Mickiewicz, którego epopeja zaczyna się właśnie przybyciem Tadeusza na wakacje do Soplicowa:

Właśnie dwukonną bryką wjechał młody panek

I obiegłszy dziedziniec, zawrócił przed ganek,

Wysiadł z powozu; konie porzucone same,

Szczypiąc trawę ciągnęły powoli pod bramę.

We dworze pusto, bo drzwi od ganku zamknięto

Zaszczepkami i kołkiem zaszczepki przetknięto.

Podróżny do folwarku nie biegł sług zapytać;

Odemknął, wbiegł do domu, pragnął go powitać.

Dawno domu nie widział, bo w dalekim mieście

Kończył nauki, końca doczekał nareszcie.





Tadeusza nikt nie wypatrywał, co innego dzieci państwa Korczyńskich w "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej: Marta zapatrzona w szlak drogi zza rozwartej bramy dziedzińca widziany - A dzieci jak nie ma tak nie ma! - zawołała. Miały bowiem do domu ze szkół na wakacje zjechać. I doczekała się: ... przed ganek zajechała szeroka bryczka, z której razem prawie wyskoczyło dwoje młodziutkich ludzi: wysmukły, złotowłosy chłopak i niedorosła, zgrabna panienka. Wybuchły pocałunki i zapytania; głosy zmieszały się.






W "Syzyfowych pracach" Stefana Żeromskiego znajdziemy opis przybycia bohatera na wakacje do domu, podobny do Mickiewiczowskiego. Marcin Borowicz, po ukończeniu klasy czwartej gimnazjum, przyjeżdża do rodzinnego domu i tak samo, jak Tadeusz, rozgląda się po nim: W pokoju najobszerniejszym (...) portrety sztychowane marszałków francuskich, Kościuszki, ks. Józefa - okrył kurz nieprzenikniony. (...) Tylko bujna rezeda zasiewająca się sama naokół pachniała mocno jak dawniej i ten jej zapach przywitał Marcina niby wspomnienie matki, kiedy przybywszy na wakacje stanął w oknie wieczorem.





Na koniec najbardziej ulubiony przeze mnie wiersz o wakacjach:

Na świadectwach, wzbici w radość, odlecieli uczniowie,
drży powietrze po ich śmigłym zniku.

Wakacje, panie profesorze! Pora
trzepać wesoło słowa jak futra na wiosnę
oraz
czasowniki przez dni lata odmieniać!

Wóz przetoczył się z nagła – i w łozinie zzieleniał.
Tylko pustki rozpryśniętej w słońcu – udar.
Skacząc z bryczki, zaoczę:

Bosonogi gęsiarek biegł, zaczerpnął ze źródła,
znikł, jak gdyby on wybiegał
potoczek.

Okolicę, serce wyniosłe, przeszywa na przestrzał
strumień!

Lecz z połogich pagórków – wahającą się odpowiedź –
inne wzgórze – dalszą górę kołysze.
Jak ten skryty poryw widoku i ciszę zatuloną w szumie
szeptanymi pytaniami – wydać?

Jakże w cieniu, pod lipą – przysłowieć?

("Lipiec" Juliana Przybosia)



UDANYCH WAKACJI!!!

19 komentarzy:

  1. Nikt nie komentuje... chyba wszyscy na wakacjach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chronicznego braku czasu zaglądam (z ubolewaniem to stwierdzam) coraz rzadziej i też odnoszę wrażenie, że na wakacjach na blogach ruch nieco spowalnia. W dodatku upały sprawiają, że sprzęt zaczyna wariować. Jeśli o wakacyjnej lekturze- to pamiętam powroty Tomaszka Niechciców, zwłaszcza, ten, kiedy rzekomo został okradziony. Oj miała z tym Tomaszkiem pani Barbara skaranie nie lada. Życzę pięknych wakacji ... i lektur wakacyjnych

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, zapomniałam o Tomaszku!
    Wzajemnie życzę dobrych wakacji:)

    OdpowiedzUsuń
  4. no mi najbardziej letnio kojarzy się właśnie Pan Tadeusz :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ta epopeja taka sielska i słoneczna jest, mimo wszystko...

      Usuń
  5. a ja to zaśpiewam tak:

    Lato, lato, lato czeka,
    Razem z latem czeka rzeka,
    Razem z rzeką czeka las,
    A tam ciągle nie ma nas.


    Grzegorz P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezapomniany tekst Ludwika Jerzego Kerna... Dziękuję za przytoczenie go:)

      Usuń
    2. Rzucają nam czerwce bukiety na serce...ósma klasa zawsze to śpiewała na zakończenie szkoły. Podstawówkę kończyłam w 1978roku. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Tadeusz Soplica intelektem -jak wiadomo- nie grzeszy..końca nauk doczekał nareszcie

    i dość..teraz polowania, bigos w kociołkach grzany..a w piwnicach sędziego wódki moc

    Grzegorz P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie samą nauką żyje człowiek:) Pozdrawiam.

      Usuń
    2. "Tępy nie był,lecz mało w naukach postąpił
      Choć stryj na wychowanie niczego nie skąpił"
      Pan Tadeusz


      Grzegorz P

      Usuń
  7. ..za każdym razem kiedy wpisuje komentarz komputer mi się pyta czy jestem robotem?

    odpowiadam że nie jestem..ale on nigdy mi nie wierzy

    Grzegorz P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzy, bo nie ma do czynienia z tym, czym sam jest - robotem właśnie:)

      Usuń
  8. A jakę lekturę polecasz na letnie wieczory?

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyszedł czas wakacji, ładna pogoda to się częściej przebywa poza domem, przynajmniej ja. A dwie książki wożę ze sobą i ciągle jest coś ciekawszego do zobaczenia, a one czekają na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upał też rozleniwia. Nawet nie chce się książki otwierać...

      Usuń
  10. No i po wakacjach! :-(
    Pozdrawia była uczennica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczniowie mają jeszcze jutro ostatni dzień. Nauczyciele już kilka dni temu wrócili do pracy: zebrania, egzaminy poprawkowe...
      Pozdrawiam moją byłą uczennicę:)

      Usuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)