środa, 27 grudnia 2017

Ludźmierz Tetmajera

Zima jakby wiosenna, śnieg tylko wysoko w górach, przypomniałam sobie więc o moim zeszłorocznym pobycie na Podhalu, o którym Wam jeszcze nie pisałam. Narty nartami, ale przy okazji można pozwiedzać. Na przykład Ludźmierz - miejscowość, w której urodził się Kazimierz Przerwa-Tetmajer. 


Ten młodopolski poeta znany jest przede wszystkim z wierszy impresjonistycznych i dekadenckich. Mało kto wie, że napisał też kilka powieści i dramatów.


Urodził się w dworku, który już nie istnieje. W centrum Ludźmierza można zobaczyć ogromny głaz poświęcony Tetmajerowi. Jego imię (drugim patronem jest Orkan) nosi również Dom Podhalański.


Jest to centrum kultury podhalańskiej. Odbywają się w nim spotkania poetyckie, okolicznościowe, działa zespół dziecięco-młodzieżowy "Podholanie", organizowane są różne konkursy.


Dom Podhalański nie zapomina też o swoich patronach. Jednym z moich ulubionych wierszy Tetmajera jest "Melodia mgieł nocnych". Kiedy czytam go w klasie, ściszam głos, jak tego wymaga tekst. Robi się tajemniczo, uczniowie odrywają się od smartfonów pod ławkami i ze zdziwieniem słuchają.


Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,

lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie...

Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca,

co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca,

i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,

i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze (...)


... z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące,

gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce,

a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie,

nim je zerwie i w pląsy pogoni nas skocznie...



Przepiękna mozaika "janosikowa" przypomniała mi cykl nowel, pisanych gwarą podhalańską pt. "Na Skalnym Podhalu". Jest wśród nich opowieść "O Matce Boskiej Ludzimierskiej" (pisownia oryginalna).

W Ludźmierzu bowiem znajduje się sanktuarium maryjne, które 18 maja 2001 zostało podniesione do godności bazyliki mniejszej. Jest to religijne centrum Podhala, stanowi cel wielu pielgrzymek.


Tu właśnie miało miejsce wydarzenie, uznawane przez niektórych za prorocze. 15 sierpnia 1963 r., w trakcie Uroczystości Koronacji figury Matki Boskiej Ludźmierskiej, której przewodniczył prymas Polski Stefan Wyszyński, biskup Karol Wojtyła chwycił w locie berło, które wypadło z ręki figury.


Czyżby Matka Boska przekazała w ten sposób władzę nad Kościołem przyszłemu papieżowi? Wydarzenie to zostało zarejestrowane i można je zobaczyć w filmie "Świadectwo".


Figura Matki Bożej Ludźmierskiej jest drewniana i pozłacana. Słynie z łask i ściąga do Ludźmierza pielgrzymów z całej Polski. Jej dokładna historia nie jest znana. Historycy sztuki szacują, że rzeźba powstała około 1400 roku. Według legendy ufundował ją kupiec handlujący winem węgierskim, z wdzięczności za uratowanie życia przez Maryję.


Z tyłu sanktuarium rozciąga się Maryjny Ogród Różańcowy z pomnikiem Jana Pawła II pośrodku, ustanowionym na pamiątkę wizyty papieża, która odbyła się tu 7 czerwca 1997.


Powszechność kultu Matki Boskiej Ludźmierskiej znajduje odbicie w literaturze polskiej. Władysław Orkan opisuje odpust w Ludźmierzu na Matkę Boską Szkaplerzną w powieści "W Roztokach". Teksty Tetmajera i Kasprowicza dokumentują przywiązanie górali do Gaździny Podhala. 


Najbardziej znanym utworem związanym z kościołem ludźmierskim jest "Anioł Pański" Tetmajera:

“Na Anioł Pański biją dzwony,

niech będzie Maria pozdrowiona,

niech będzie Chrystus pozdrowiony […]"


W latach 90. XX wieku sanktuarium rozbudowano. Stacje różańca wykonane są z białego marmuru, a nad całością góruje wzniesienie Stacji Ukrzyżowania Pana Jezusa.



Jeśli więc wybierzecie się na narty, a śniegu nie będzie, potraktujcie to jako okazję do zobaczenia czegoś wartościowego w okolicy.

czwartek, 21 grudnia 2017

Życzenia świąteczne

Witraż w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Zdjęcie własne.

Kochani, pragnę Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne. Pozwólcie, że posłużę się słowami poety:

Pomódlmy się w Noc Betlejemską,
w Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplątało,
węzły, konflikty, powikłania.

Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.

Oby w nas paskudne jędze
pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły
jak na choince barwnej świeczki.

Niech anioł podrze każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
i niech nastraszy każdy smutek,
tak jak goryla niemądrego.

Aby się wszystko uprościło -
było zwyczajne - proste sobie -
by szpak pstrokaty, zagrypiony,
fikał koziołki nam na grobie.

Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska - cichych, ufnych -
na zawsze wzięła w swoje ręce.
                       (Jan Twardowski)

Aby nastroić się na ten świąteczny czas, warto zajrzeć tu: 
boze-narodzenie-w-prozie i tu: dzisiaj-w-betlejem

WESOŁYCH ŚWIĄT !

wtorek, 5 grudnia 2017

Piłsudski skończyłby dziś 150 lat!

W dniu urodzin Marszałka chcę podzielić się z Wami książką o nim, a właściwie o kobietach w jego życiu, którą właśnie czytam i przypomnieć post o Zułowie - miejscu, gdzie przyszedł na świat. Nie będę recenzować książki, ani jej streszczać, żeby nie odbierać Wam przyjemności z lektury. Zacytuję tylko kilka fragmentów, pasujących do dzisiejszego dnia. 



"Maria Piłsudska swe czwarte dziecko i drugiego z kolei syna powiła w Zułowie 5 grudnia 1867 roku, a jego narodzinom towarzyszyło bardzo znamienne wydarzenie, które zwolennicy wpływu sił nadprzyrodzonych na ludzkie życie mogliby zinterpretować jako swoiste proroctwo mówiące o przyszłych losach noworodka. (...) była mroźna noc, a na dworze szalała burza śnieżna. (...) cały dwór był rzęsiście oświetlony, a wokół rodzącej krzątało się wiele osób. Całe to zamieszanie zauważyli przejeżdżający nieopodal rosyjscy oficerowie, którzy widząc światła w oknach i cienie gorączkowo przemieszczających się osób podejrzewali, że odbywa się tam jakieś tajne zebranie konspiracyjne. Na szczęście, kiedy zorientowali się, jaka jest prawdziwa przyczyna takiego stanu rzeczy, bezzwłocznie odjechali."


"Chłopca ochrzczono już dziesięć dni później w kościółku pod wezwaniem patrona Litwy, św. Kazimierza w Sorokpolu, który istnieje do dzisiaj".


"Sam Piłsudski podkreślał, że to właśnie matka nauczyła swe dzieci samodzielnego myślenia, jak również rozwinęła w nich wysokie poczucie godności osobistej."


"...jako prezent dostawał zawsze książki. Po latach wspominał, że te podarunki nie zawsze sprawiały mu przyjemność, ale przynajmniej starał się udawać radość z ich otrzymania, bowiem jak mówił: trzeba było honor podtrzymywać".


Warto jeszcze zajrzeć do moich starych postów poświęconych Piłsudskiemu: tam-gdzie-urodzi-sie-marszałek oraz Piłsudski w przedwojennym podręczniku