Do przerwania łódzkiego cyklu sprowokowała mnie bratowa swoim wpisem na https://zyjaczpasja.blogspot.com Zrobiła mi niesamowitą niespodziankę z motywem przewodnim CARPE DIEM. Postanowiłam więc Wam o tym napisać:)
Kubeczek z sentencją Horacego i piękną kompozycją florystyczną otrzymałam na imieniny oraz urodziny, bowiem obchodzę je tego samego dnia. Kolejny rok zleciał niesamowicie prędko, zadumałam się więc nad "chwytaniem chwili". Dobrze to zrobić teraz, kiedy przyroda zachęca do spędzania czasu na łonie natury i pokazuje nam ulotność, nietrwałość wszystkiego...
Nie pytaj próżno, bo nikt się nie dowie
Jaki nam koniec szykują bogowie,
I babilońskich nie pytaj wróżbiarzy.
Lepiej tak przyjąć wszystko jak się zdarzy.
A czy z rozkazu Jowisza ta zima
Co teraz wichrem wełny morskie wzdyma,
Będzie ostatnia czy też nam przysporzy
Lat jeszcze kilka tajny wyrok boży
Nie troszcz się o to i... klaruj swe wina.
Mknie rok za rokiem, jak jedna godzina.
Więc łap dzień każdy, a nie wierz ni trochę
W złudnej przyszłości obietnice płoche.
(Horacy "Carpe diem", Pieśń I,11, tłum. H. Sienkiewicz)
Motyw carpe diem podejmowali w swojej twórczości także polscy poeci. Najczęściej chyba Jan Kochanowski. Jego fraszki i pieśni pełne są nawoływań do "chwytania dnia".
Miło szaleć, kiedy czas po temu (...)
Czas ucieka, a żaden nie zgadnie,
Jakie szczęście o jutrze przypadnie.
(...)
Dziś bądź wesół, dziś użyj biesiady,
O przyszłym dniu niechaj próznej rady:
Już to dawno Bóg odmyślił w niebie,
A k'tej radzie nie przypuszczą ciebie.
(Pieśń XX z ks. I)
A nam wina przynoście,
Z wina dobra myśl roście;
A frasunek podlany
Taje by śnieg zagrzany!
(Pieśń XXIV z ks. I)
Godzina za godziną niepojęcie chodzi, jak pisał w baroku Daniel Naborowski, więc cieszmy się tym, co mamy, póki możemy...