piątek, 22 marca 2019

niedziela, 10 marca 2019

Połąga - nadbałtyckie Zakopane

Połąga to nadbałtycki kurort litewski, który z małej rybackiej wioski rozwinął się dzięki rodzinie Tyszkiewiczów w XIX i na początku XX wieku. Wcześniej była własnością królów polskich. Mnie zainteresowała ze względu na przebywanie w niej naszych literatów. I to nie byle jakich! 


Mickiewicz, Sienkiewicz, Reymont, Witkiewicz, Rydel, Miciński... to tylko niektórzy z naszych pisarzy, którzy wybierali się tam na wypoczynek. Niekiedy bardzo twórczy. Reymont napisał tam III tom powieści "Chłopi", za którą otrzymał Nagrodę Nobla. Poetom Połąga dawała natchnienie do lirycznych implikacji. Na przełomie XIX i XX wieku miejscowość stała się tak popularna w polskim środowisku artystycznym, że nazywano ją "nadbałtyckim Zakopanem". Architektura willi wtedy budowanych przypomina polskie chaty góralskie.


Wille te nazywane były imionami pochodzącymi z twórczości Henryka Sienkiewicza i Adama Mickiewicza. Była "Oleńka", "Danusia", "Zbyszko", "Ursus", "Aldona"... Hrabina Zofia Tyszkiewiczowa w XIX wieku była właścicielką ośmiu takich rezydencji. Udało mi się odnaleźć tylko "Grażynę". Znajduje się ona przy głównym deptaku, prowadzącym do morza. Dziś mieści się tam restauracja. Prawdopodobnie znalazłam też "Aldonę", ale napisu już nie było. 


Adam Mickiewicz po raz pierwszy przybył do Połągi w lipcu 1821 roku, ale niewiele wiemy o tym pobycie, poza tym że trwał dziesięć dni. Więcej wiadomo o jego drugie i ostatniej wyprawie nad morze litewskie latem 1824 roku. Badacze podejrzewają, że wypoczynek po wyjściu z więzienia, które opuścił w kwietniu tego roku, nie był jedynym celem wyjazdu do tej miejscowości. Połąga leżała bowiem na trasie do Królewca i był to jeden z najbardziej rozpowszechnionych szlaków nielegalnego ruchu emigracyjnego. 


Mickiewicz prawdopodobnie już wtedy chciał się przedostać na Zachód. Nie był tam jednak sam. Towarzyszył mu Karol Nieławicki, który otrzymał nakaz pilnowania byłego więźnia. Być może poeta nie był jeszcze gotowy do opuszczenia na zawsze swojej ojczyzny. Dojrzał do tego kroku kilka lat później.


Podczas pobytu nad Bałtykiem do albumu Eleonory ze Śledziejewskich Nieławickiej wpisał wiersz pod tytułem "W imionniku***"
Błogo temu, kto w twojej pamięci utonie, 
Jak ten koral lub owa jagoda perłowa, 
Co ją woda Bałtycka w swym przeczystym łonie 
Pod lazurową barwą na wieki przechowa. 

Lecz ja jak drobny kamyk ni krasą korali, 
Ni wdziękiem perłowego dochodzący blasku, 
Chciałbym choć jedną chwilkę poigrać w tej fali, 
Nim zapomniany legnę w niepamięci piasku.


Natrafiłam akurat na festyn na plaży. Palono ognisko, tańczono i śpiewano. Na stosie widniała liczba 100, oznaczająca 100-lecie odzyskania przez Litwę niepodległości, ponieważ nasi sąsiedzi, podobnie jak my, obchodzili tę rocznicę w 2018 roku.


Mickiewicz marzył o tym momencie całe życie. "Urodzony w niewoli, okuty w powiciu" on tylko jedną taką wiosnę (z nadzieją na niepodległość) miał w życiu, jak pisze w "Panu Tadeuszu". Kiedy nadzieja zgasła, napisał "Konrada Wallenroda", w którym pokazał lisią taktykę walki z silniejszym wrogiem. W tymże utworze mamy piękne wersy o Połądze:

...na wybrzeżach Połągi,

Gdzie grzmiącymi piersiami białe roztrąca się morze

I z pienistej gardzieli piasku strumienie wylewa:

»Widzisz, mawiał mi starzec, łąki nadbrzeżnej kobierce?...



Tu właśnie "na wybrzeżach Połągi" Halban tłumaczył młodemu Walterowi:

Wolnym rycerzom, powiadał, wolno wybierać oręże

I na polu otwartym bić się równymi siłami;

Tyś niewolnik: jedyna broń niewolników jest zdrada.

Zostań jeszcze i przejmij sztuki wojenne od Niemców,

Staraj się zyskać ich ufność. Dalej obaczym, co począć.



Przebywając w Połądze, Mickiewicz mieszkał w willi nazwanej później "Aldoną". Prawdopodobnie to ten dom na zdjęciu, bo adres się zgadza. Jest tu teraz "Dom iluzji", czyli miejsce, w którym za pomocą różnych luster i innych sprzętów można oszukać swoje zmysły i przenieść się w inny świat. Nie miałam ochoty na taką zabawę, zwłaszcza za kilkanaście euro.


Ślad Mickiewicza odnalazłam niespodziewanie w starej aptece, mieszczącej się w budynku z lat 20. XIX wieku, czyli pamiętającego czasy poety. Na ścianie, tuż przy wejściu, wisiał obrazek przedstawiający chatę rybacką, w której Mickiewicz mieszkał w czasie swojego pobytu w Połądze. Tak przynajmniej można przeczytać w starych opracowaniach.


Na obrazku, a raczej rysunku niewiele widać. Ponoć był kiedyś podpisany: Tu mieszkał Mickiewicz. ul. Vytauto. Połąga. Niestety tego napisu już nie ma. Pani farmaceutka znała nazwisko poety, ale nic nie umiała powiedzieć na temat tego obrazu.


W Połądze znajduje się przepiękny, wielki park, który można porównać z naszymi warszawskimi Łazienkami. Przy wejściu wita nas królowa węży Egle, która zakochała się w jednym z tych gadów a po jego śmierci została zamieniona w drzewo. To postać z litewskiej legendy.


W przepięknym pałacu Tyszkiewiczów jest Muzeum Bursztynu. Zobaczycie tam naprawdę cudne rzeczy. Same wnętrza warto obejrzeć.


W kilku komnatach prezentowane są bursztyny w różnych postaciach. Biżuteria, lampy, szkatułki, ale też unikatowe bursztyny z owadami w środku.


W pałacowym ogrodzie, wśród krzaków różanych, jeden o znajomym imieniu... Acha, był jeszcze Chopin!


W ogromnym parku znaleźć też można figurkę Matki Boskiej z Lourdes. Hrabia Tyszkiewicz zażyczył sobie mieć prywatne sanktuarium na terenie swojej posiadłości.


Ciekawe jakby dziś hrabia Tyszkiewicz odnalazł się w Połądze...


PS. Jeszcze nie wszyscy sponsorzy mojej książki podali mi adres do wysyłki. Proszę o niego na maila az44@wp.pl zwłaszcza Panie: Annę Baran, Aleksandrę Korpysz, Ewę Klemens i Barbarę Kiestein.

piątek, 1 marca 2019

Podróże literackie. Mickiewicz

Jest już moja książka!
Wszystkich z Państwa, którzy dołączyli do zrzutki na nią, proszę o podanie adresu na az44@wp.pl , pod który mam przesłać egzemplarz. Jestem bardzo wdzięczna Wam, Czytelnicy mojego bloga, że mobilizujecie mnie do dalszej pracy, do kolejnych podróży i pisania o nich. Jeśli książka się sprzeda, wydam drugi tom, tym razem poświęcony Sienkiewiczowi. Trzymajcie kciuki!


Można ją kupić w Internecie na stronach wydawnictwa i  różnych księgarni (wystarczy wpisać tytuł i wyskoczą), ale wtedy ja otrzymam tylko jedną trzecią ceny. Jeśli więc chciałby ktoś kupić bezpośrednio ode mnie (z dedykacją), proszę pisać na mój adres mailowy az44@wp.pl


Będą też w księgarniach tradycyjnych, ale nie wiem, których. Czytajcie i polecajcie, proszę.