POLECAM

piątek, 25 lutego 2022

Rzeczyca i Jędrzej Kitowicz

Z tą małą miejscowością w województwie łódzkim związane są losy Jędrzeja Kitowicza, XVIII-wiecznego kronikarza, autora "Pamiętników". Sam o sobie napisał we wstępie do nich:

Pospolicie niemal każdy, zaczynający czytać jaką książkę, ciekawym jest wiedzieć autora.... Z takowej uwagi czyniąc zadość czytelnikowi, donoszę mu, iż jestem rodowity Polak. Prosto ze szkół udawszy się na dworską służbę, a potem do konfederacyi krajowej, a nakoniec do duchownego stanu. Niemal całe życie na publice strawiwszy i zawsze między ludźmi najpierwszymi w kraju mieszczący się, wszystko com w tych pamiętnikach napisał, albom oczami własnemi na to patrzał, albo z ust bardzo wiary godnych nieodzwłocznie słyszał, a w wielu okolicznościach samemu się znajdował: przeto pismu memu wiara bez bojaźni zawodu może być dana.

Jędrzej Kitowicz (Wikipedia)

Jeszcze ciekawszy jest jego "Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III". Czytamy tam między innymi:

Ubogie matki i proste chłopianki dzieciom pchały toż samo w gębę, co same jadły. Groch, kapustę, kluski przeżuwając wprzód w swojej gębie i studząc dmuchaniem. Niektóre matki jaki trunek piły, na przykład gorzałkę, takiego i dziecięciu kosztować podawały, mając to uprzedzenie, że gdy takiego trunku kosztować będzie z dzieciństwa, potem gdy dorośnie, brzydzić się  im będzie. Ale to wielka nieprawda, wyrastali z takich dzieci głownie pijacy i pijaczki. 


Rozmaite były kary szkolne dla tych, co się uczyć nie chcieli albo swawolę jaką popełnili: niedopuszczenie jedzenia obiadu, klęczenie albo plagi. Bito w rękę rózga brzozową albo dyscypliną rzemienną, a na ciało kańczukową plagą uderzając trzy na najwięcej piętnaście razy wedle przewinienia (...) A gdy się jeszcze uczyć nie chcieli, wkładano im na głowę słomianą koronę i oprowadzano po całej szkole. Ale do tej ostatniej i nieznośnej hańby ledwo kiedy przychodziło. 

Pierwsi Pijarowie jakieś około roku 1749 odważyli się wydrukować w jednym kalendarzyku niektóre kawałki z Kopernika, że sie ziemia obraca a słońce stoi. Czego ledwie dostrzegli Jezuici nie omieszkali nie tylko swoich rozumów (...) użyć przeciwko Pijarom, ale tez inne zakony przeciw nim podburzyć. 

Wakacye od nauki rocznej trwały od świętego Ignacego do świętego Idziego, to jest od ostatniego dnia lipca do pierwszego września. 

W biegu szkolnych nauk były dwa dni w każdym tygodniu studentom na rekreacyą (...) a te dni były wtorek i czwartek (...) Zabawy na rekreacyi zwyczajne były: piłka i palcat. Piłka był to kłębek z wełny lub z pakuł, tęgo po wierzchu niciami osnuty, potem skórą obszyty, niektórzy kładli w sam środek piłki chrząstkę rybią lub cielęca dla większej sprężystości. Ta piłka używana była (...) do uderzania o ziemię, do łapania jej w powietrzu, do wyrzucania jej jak najdalej i uganiania się za nią całymi partyami. Drugą zabawą były kije, zwane palcatami, w które pojedynkowali się studenci. Ten sposób  był potrzebny dla stanu osobliwie szlacheckiego jako wprawiający młódź do zręcznego w swoim czasie używania szabli...

Dzieła Kitowicza zostały napisane w Rzeczycy, gdzie autor przez dwadzieścia trzy lata był proboszczem parafii św. Katarzyny. We wsi powstaje właśnie muzeum, które będzie upamiętniać nie tylko jego. Do Rzeczycy wrócimy w następnym poście, bo warto:)

17 komentarzy:

  1. Dziękuję za pomoc z interpretacją, dostałem 1 >:# Powiedziano mi że to za mało. Przynajmniej 100 słów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy opis obyczajów, a karmienie dzieci wręcz szokujące. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zwróciłam na to uwagę:) Pozdrawiam również 🙂

      Usuń
  3. A to dopiero ciekawostka! Wspaniale, że odnajdujesz takie źródła. Pozdrawiam serdecznie B

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, pierwszy raz słyszę o Jędrzeju Kitowiczu. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja także nie słyszałam wcześniej tego nazwiska. Zawsze takie odkrycia mnie cieszą, kiedy okrywamy kogoś zapomnianego, to jakbyśmy odkryli jakiś skarb, a dzięki takim odkryciom nasze poszukiwania zataczają coraz szersze kręgi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałem ani o tej miejscowości ani o tym pisarzu. Dziękuję za to odkrycie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Grażyna Bogumiła Joanna Magdalena Krawc2 marca 2022 13:10

    Dzień dobry, jestem twoją dużą fanką, czy mogłabyś mi wysłać swoją książkę.
    Potrzebuję inspiracji od najlepszych.

    Pozdrawiamy z mężem i córką
    Grażyna Bogumiła Joanna Magdalena Krawc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście:) Proszę podać adres do wysyłki mailem na az44@wp.pl

      Usuń
    2. Grażyna Bogumiła Joanna Magdalena Krawc4 marca 2022 11:38

      Jest w kruchej sytuacji, czy mogłabym dostać za darmo książkę.

      Pozdrawiamy z mężem i córką
      Grażyna Bogumiła Joanna Magdalena Krawc.

      Usuń
    3. Proszę do mnie napisać maila.

      Usuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)