Warszawa od wieków obecna jest w literaturze. Pierwszym znanym mi utworem, w którym ją odnajdziemy, jest fraszka Jana Kochanowskiego Na most warszewski. Później pisarze chętnie umieszczali akcję swych utworów w tym mieście. Nie sposób wyliczyć tu wszystkich, ale wspomnijmy chociaż (chronologicznie) Balon Naruszewicza, Redutę Ordona czy III cz. Dziadów Mickiewicza, Lalkę Prusa, Ludzi bezdomnych Żeromskiego, Warszawiankę Wyspiańskiego, Pamiętnik z Powstania Warszawskiego Białoszewskiego, nie mówiąc już o wierszach Baczyńskiego, Gajcego, Miłosza, Gałczyńskiego czy Tuwima. Naprawdę sporo tego. Długą listę można by było zrobić z literatów mieszkających w Warszawie czy też w inny sposób z nią związanych.
Ale najpopularniejszą powieścią o Warszawie jest "Lalka" Bolesława Prusa. Dziś, w 167. rocznicę urodzin pisarza, zabieram Was w (niektóre tylko z braku czasu) miejsca związane z Prusem i jego arcydziełem. No to zaczynajmy :)
Ponad 120 lat temu Bolesław Prus pisał: Warszawa posiada bardzo wiele żółtych domów;



Z drugiego końca nieruchomy Kopernik, z nieruchomym globusem w ręku, odwrócił się tyłem do słońca, które na dzień wychodziło spoza domu Karasia… (domu Karasia już nie ma, został wyburzony w 1912 roku, roku śmierci Prusa)
[Wokulski] przeszedł do Łazienek i tu znalazł spokojne ustronie.
Prosta droga doprowadziła go do stawu, później do łazienkowskiego pałacu...
Znalazłszy się w Łazienkach, wyskakiwał z powozu i biegł nad sadzawkę, gdzie zazwyczaj spacerowała hrabina (...) padał gdzieś na ławkę, zalany zimnym potem, i siedział bez ruchu,
z oczyma skierowanymi w stronę pałacu, zapominając o świecie.
...dzikie myśli wirowały mu w głowie. Wreszcie na lewo zobaczył mur, a dalej budynek.
"Aha, Pomarańczarnia"..."
Poszedł jeszcze w stronę Pomarańczarni, tą samą ścieżką, co pierwej, upatrując na miałkim piasku śladu bucików panny Izabeli.
Pomysł upamiętnienia kompozytora zaistniał w warszawskim środowisku muzycznym w II połowie XIX wieku, ale nie mógł zostać urzeczywistniony ze względu na politykę rosyjskiego zaborcy.
Pomnik wykonany został przez Wacława Szymanowskiego, który wygrał konkurs rozpisany w 1908 r. Miał on być wzniesiony w setną rocznicę urodzin pianisty w 1910. Prace przy jego realizacji zostały przerwane wybuchem I wojny światowej, zrealizowany został dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym (wikipedia)
NIE ZGADZAM SIĘ!
![]() |
Na Krakowskim Przedmieściu był sklep o wdzięcznej nazwie "Lalka" |
Naprawdę nie wiem, komu to przeszkadzało... Ładniejsze są dziury po wyrwanym szyldzie? |
Ponad 120 lat temu Bolesław Prus pisał: Warszawa posiada bardzo wiele żółtych domów;
jest to chyba najżółciejsze miasto pod słońcem.
("Lalka", t. I, rozdz.12)
Zobaczmy czy tak jest w starej części miasta do dziś :)
W kampusie UW kamienice też są żółte |
Z drugiego końca nieruchomy Kopernik, z nieruchomym globusem w ręku, odwrócił się tyłem do słońca, które na dzień wychodziło spoza domu Karasia… (domu Karasia już nie ma, został wyburzony w 1912 roku, roku śmierci Prusa)

Pałac Staszica też jakby żółtawy... |
Tuż obok mieszkał... Stanisław Wokulski!
A po drugiej stronie ulicy kilkaset metrów dalej...
Tablica upamiętniająca dom Ignacego Rzeckiego
ul. Krakowskie Przedmieście 7
To niesamowite, jak fikcja przeplata się z rzeczywistością :)
[Wokulski] przeszedł do Łazienek i tu znalazł spokojne ustronie.
Prosta droga doprowadziła go do stawu, później do łazienkowskiego pałacu...
z oczyma skierowanymi w stronę pałacu, zapominając o świecie.
Nareszcie na końcu alei ukazały się dwie kobiece figury, czarna i szara. (...) Tak, to jest panna Izabela: prowadzi ciotkę i o czymś z nią rozmawia.
"Aha, Pomarańczarnia"..."
![]() |
Zbudowana w 1860 roku według projektu Adama Adolfa Loeve i Józefa Orłowskiego wchodziła niegdyś w skład Ogrodu Belwederskiego. |
Potem doszedł do jakiegoś mostka, odpoczął i oparłszy się na barierze, myślał: "Więc do tego doszedłem?..."
Poszedł jeszcze w stronę Pomarańczarni, tą samą ścieżką, co pierwej, upatrując na miałkim piasku śladu bucików panny Izabeli.
![]() |
Pomnika Chopina Wokulski nie mógł widzieć. Został postawiony już po śmierci Prusa. |
Pomysł upamiętnienia kompozytora zaistniał w warszawskim środowisku muzycznym w II połowie XIX wieku, ale nie mógł zostać urzeczywistniony ze względu na politykę rosyjskiego zaborcy.
Pomnik wykonany został przez Wacława Szymanowskiego, który wygrał konkurs rozpisany w 1908 r. Miał on być wzniesiony w setną rocznicę urodzin pianisty w 1910. Prace przy jego realizacji zostały przerwane wybuchem I wojny światowej, zrealizowany został dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym (wikipedia)
Ale nie tylko po "Lalce" są w Warszawie pamiątki. Po jej autorze także.
Na budynku Instytutu Archeologii UW znajduje się tablica upamiętniająca istnienie Szkoły Głównej (tak nazywała się uczelnia, kiedy studiował Bolesław Prus i ... Wokulski) |
Księgarnia nazwana jego imieniem na Krakowskim Przedmieściu |
Pomnik postawiony w 1977 r. w pobliżu skrzyżowania Krakowskiego Przedmieścia i ulicy Karowej, na skwerze im. ks. Jana Twardowskiego, między klasztorem Wizytek i hotelem Bristol. Przed wojną w tym miejscu stała XVIII-wieczna kamienica, gdzie mieściła się redakcja oraz drukarnia Kuriera Warszawskiego. Bolesław Prus był jednym z jego redaktorów: prowadził swoją stałą rubrykę, tzw. „Kroniki tygodniowe”. W 2012 r. członkowie Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem zaproponowali – z inicjatywy prof. Krzysztofa Pawłowskiego – usunięcie pomnika Bolesława Prusa i wystawienie w tym miejscu pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. (wikipedia) |
NIE ZGADZAM SIĘ!
Powinien mieć jeszcze ławeczkę, jak w Nałęczowie.
Też bym Go tak objęła... |