sobota, 30 kwietnia 2016

Brukselskie tropy Dąbrowskiej i Lelewela

Bruksela kojarzy nam się przede wszystkim ze stolicą Unii Europejskiej. Toteż będąc tam, nie omieszkałam zobaczyć budynków Parlamentu Europejskiego. Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie szukała śladów literackich, zwłaszcza polskich. Szukałam, szukałam i znalazłam:) 


Ale po kolei. Pierwsze kroki skierowałam do dzielnicy, w której znajdują się budynki unijne. Wyglądały imponująco. Znane z telewizji, a jednak inaczej się je odbiera "na żywo". W środku niestety nie pozwolono robić zdjęć.


Nasza flaga powiewa wśród innych europejskich. Mimo wszystko czułam dumę.


Nowoczesna Bruksela to także Atomium – monumentalny model kryształu żelaza, powiększony 165 miliardów razy, zlokalizowany w dzielnicy Laeken. Został zbudowany z okazji Wystawy Światowej w Brukseli w 1958 (EXPO-58) jako symbol ówczesnych naukowych oraz technicznych osiągnięć "wieku atomu". 


Ja jednak zdecydowanie wolę zabytki. Ponieważ Bruksela jest siedzibą króla belgijskiego, jest tam pałac królewski. Niestety nie dane było mi go zwiedzić, bo trafiłam akurat na przygotowania do święta narodowego. Pałac był ogrodzony barierkami, kordonem policji i ledwo udało mi się zrobić to zdjęcie.


Najbardziej jednak podobał mi się Rynek Starego Miasta nazywany tu Grand Place. W roku 1998 został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jego historia sięga XIV wieku. Nie widziałam przedtem tylu wspaniałych kamienic w jednym miejscu.

Przepiękny ratusz z XV wieku (zniszczony dwieście lat później i odbudowany w XVIII w.) Szczytowe osiągnięcie gotyku

W Brukseli dzieje się część akcji powieści "Noce i dnie" Marii Dąbrowskiej. Najstarsza córka Niechciców - Agnieszka studiuje tam nauki przyrodnicze i wraz ze swoim ukochanym Marcysiem agituje w środowisku studenckim na rzecz walki o wolność Polaków.


Jest początek XX wieku. Belgowie sami zaledwie kilka dziesięcioleci wcześniej wybili się na niepodległość i dobrze rozumieli nasze dążenia. W Brukseli Agnieszka i Marcin wzięli ślub, być może właśnie w tym kościele.

KATEDRA ŚW. MICHAŁA I ŚW. GUDULI 

Był to wątek autobiograficzny samej Marii Dąbrowskiej. Jesienią 1907 roku wyjechała do Lozanny, gdzie podjęła studia na wydziale nauk społecznych i przyrodniczych. Kontynuowała je w roku następnym na Université Libre w Brukseli. Tam też 26 lipca 1911 roku odbył się jej ślub z Marianem Dąbrowskim.

Ciekawe czy właśnie tu się pobrali. Nie mogę znaleźć tej informacji.

Dąbrowski zorganizował w Brukseli Stowarzyszenie Polskie im. Joachima Lelewela, w którego pracach Maria od początku brała czynny udział i figurowała wśród członków założycieli. Za swoją główną działalność Stowarzyszenie uważało samokształcenie, propagowanie kultury i literatury polskiej oraz popularyzację dzieła i imienia Joachima Lelewela. 

Ten uczony, profesor historii na Uniwersytecie Wileńskim za czasów Adama Mickiewicza, któremu wieszcz zawdzięcza uwolnienie z więzienia, mieszkał w Brukseli w latach 1833-61. Podejmował tu próby zjednoczenia emigracji polskiej wokół programu powstańczego a także republikańskiego. 


Gdy tworzono w 1834 roku Uniwersytet Brukselski, Lelewel był jednym z pierwszych mianowanych profesorów, a gdy powstała w 1840 roku Biblioteka Królewska, poproszono go o stworzenie i poprowadzenie Gabinetu Numizmatycznego, którego został honorowym prezesem aż do śmierci. Znał 12 języków. Wiele ważnych jego prac naukowych zostało napisanych oraz wydanych w Brukseli. Ich stałym nabywcą i miłośnikiem był też król Belgów Leopold I. 


Lelewela nazywano w Brukseli polskim Diogenesem i uważano za symbol niepodległościowych aspiracji narodu polskiego i polskich tradycji demokratycznych. Na domu, w którym mieszkał przy rue des Eperonniers 58, wmurowano dzięki staraniom przyjaciół i władz miejskich, tablicę pamiątkową. Jego grób znajduje się w Wilnie na zabytkowym cmentarzu na Rossie.

Figurka rozczarowuje swoimi rozmiarami

Na koniec jeszcze jedna z turystycznych atrakcji miasta - figurka-fontanna Manneken pis, czyli siusiający chłopiec. To symbol Brukseli, wykonany z brązu. Ciekawe są legendy z nim związane. Jedna dotyczy syna królewskiego, który zaginął i odnaleziono go w trakcie wykonywania tej czynności fizjologicznej. Druga mówi o chłopcu, który w XIV w. uratował miasto przed wysadzeniem, sikając na palący się lont.

Chciałabym jeszcze kiedyś wrócić do tego miasta. Oby było tam bezpiecznie...

sobota, 23 kwietnia 2016

Dzień książki w Dniu Szekspira

23 kwietnia to data narodzin i śmierci Williama Szekspira. Od 1995 roku jest to Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich obchodzony w celu promocji czytelnictwa, edytorstwa i ochrony własności intelektualnej. Dlaczego akurat dziś? Nie tylko ze względu na autora "Hamleta". 23 kwietnia to także data urodzin lub śmierci Miguela de Cervantesa, Maurice'a Druona, Halldóra Laxnessa, Vladimira Nabokova, Josepa Pla i Manuela Mejía Vallejo.

źródło: wikipedia

400 lat po śmierci Szekspira wciąż aktualne są jego słowa. Niestety nie byłam jeszcze w Stratford, gdzie przyszedł na świat, ani w Globe Theatre w Londynie, więc dziś moja podróż literacka ograniczy się do serfowania po twórczości tego geniusza. Okraszę ją zdjęciami z Londynu, który odwiedziłam dawno temu na krótko oraz z pracy z uczniami.


Zacznę od słynnych słów Hamleta: Być albo nie być, oto jest pytanie. Zastanawiam się, ile osób wie, co naprawdę znaczą, w jakim kontekście wypowiedział je książę duński. Dziś nie omawia się "Hamleta" w szkole, może jedynie w klasach humanistycznych, a i to nie zawsze. Niebawem więc będą je znali naprawdę nieliczni...


Inny znany cytat: Niech każdy będzie pa­nem swe­go czasu, wyrwany z kontekstu znaczy co innego.
U Szekspira Makbet mówi te słowa do swego przyjaciela Banka:
Niech każdy będzie panem swego czasu
Do siódmej wieczór; pragnąc wam na potem
Milszym uczynić nasze towarzystwo,
Pozostajemy do wieczerzy sami;

Prawda, że zmienia się znaczenie?



Mądrość i cnota złym zdaje się zdrożną,
Gnój pachnie gnojkom.

("Król Lear", akt IV, scena II)


Jeden z moich ulubionych cytatów mistrza dramatu to: Ucze­nie się to tyl­ko uzu­pełnianie siebie. Staram się to przekazać moim uczniom. A że coraz trudniej zachęcić ich do przeczytania czegokolwiek, kombinuję na różne sposoby. Oto wynik jednego z takich pomysłów: "Makbet"

 Świat jest teat­rem, ak­to­rami ludzie,

Którzy ko­lej­no wchodzą i znikają. 

("Jak wam się podoba", akt II, scena VII) 



Wszys­tko dob­re, co się dob­rze kończy. 
(Ten aforyzm jest zarazem tytułem jednej z komedii Szekspira)


Reszta jest milczeniem.

("Hamlet", akt V, scen II)

sobota, 9 kwietnia 2016

U Dionizosa na Podkarpaciu

Na początku kwietnia starożytni Grecy oddawali cześć bogu wina - Dionizosowi.  Z tych obrzędów, zwanych Wielkimi Dionizjami, wywodzi się dramat. Składaniu ofiar bowiem towarzyszył śpiew chóru, do którego później dołączyli aktorzy. Z Dionizji Wielkich urządzanych wiosną w miastach, wykształciła się tragedia. Z kolei Dionizje Małe, święta ku czci Dionizosa obchodzone jesienią na wsiach, dały początek komedii.

Na śniadanie tylko trochę
ułamałem sobie placka,
Za to wina dzban wypiłem;
(Anakreont "Piosenka")
Pierwsze przedstawienia odbywały się po prostu tam, gdzie mogliby się zebrać mieszkańcy całego miasta i obejrzeć duże widowisko, np. na zboczach wzgórz. Miało to poniekąd związek z ideą sztuki greckiej, głoszącej przyjaźń i zgodę z naturą. Spektakle zaczynały się o wschodzie słońca, a kończyły o jego zachodzie przez kilka dni z rzędu.

Nie dbałem nigdy o złoto, alem prosił tylko o to,
aby kufel stał przede mną, a przyjaciel pijał ze mną.
    A tymczasem robotnicy pieczę mieli o winnicy.
   
 (Jan Kochanowski "Z Anakreonta")

Dziś teatr wygląda zupełnie inaczej, ale po Dionizosie zostało nam zamiłowanie do wina :) Coraz częściej rozkoszujemy się nim, wzorem zachodnich Europejczyków, do obiadu czy kolacji.

Hej! żywo, ponczu, wina!  Niech się radość poczyna!
  
(F. D. Kniaźnin " Do księcia Adama Czartoryskiego")

O trunku tym jest mowa już w Biblii, kiedy to Jezus przemienia wodę w wino na weselu w Kanie Galilejskiej, a potem opowiada o robotnikach w winnicy. Pierwszym znanym w kulturze europejskiej poetą, zachwalającym zalety wina był starożytny Grek Anakreont, za jego przykładem poszedł Jan Kochanowski i wielu innych. Kilka cytatów wybrałam do opisu zdjęć. Zapraszam do lektury przy lampce polskiego wina. Na zdrowie!

Rzekł Gerwazy: "W tej ogromnej sieni
Brukowanej nie znajdziesz Pan tyle kamieni,
Ile tu pękło beczek wina w dobrych czasach;
Szlachta ciągnęła kufy z piwnicy na pasach...

(A. Mickiewicz "Pan Tadeusz")
Zapewne nie wszyscy wiedzą, że sporo winnic mamy także w Polsce. Tylko zarejestrowanych jest ponad trzysta. Produkuje się u nas wina wysokiej jakości, czasami dużo lepsze od niektórych francuskich czy włoskich.

Wina mieliśmy dosyć, a że dobre było,
Cieszyliśmy się pięknie i nieźle się piło.
(Ignacy Krasicki "Pijaństwo")

Niedawno odwiedziłam jedną z winnic na Podkarpaciu, gdzie miałam możliwość przyjrzenia się winoroślom, pracy przy nich, a także skosztowania tamtejszych trunków. 

A zwłaszcza kiedy wino wytrawione, czyste,
Przestajem na takowe prawdy oczywiste.
(j.w.)

Dowiedziałam się na przykład, że klimat w Polsce wcale nie jest tak niesprzyjający uprawie winorośli, jak się powszechnie uważa. Trzeba tylko znaleźć odpowiednio nasłoneczniony stok lub pole i dobrać odmiany, które poradzą sobie z naszymi warunkami. 

Jeśli niebios zdarzenie wino ludziom dało,
Na to, aby użyciem swoim orzeźwiało,
Użycie darów bożych powinno być w mierze. (j.w.)
Praca nie jest lekka, każdy krzew należy umiejętnie pielęgnować, w odpowiednim czasie, wykonując konkretne zabiegi. Satysfakcja z wyniku końcowego jest jednak ogromna.

Wino to światło słońca uwięzione w wodzie. (Galileusz)
zdjęcie - źródło: http://www.winnicajasiel.pl

Chcemy sobie być radzi?
Rozkaż, panie, czeladzi
Niech na stół dobrego wina przynaszają...
(Jan Kochanowski "Pieśń IX")

Przy piciu wina nie bądź zbyt odważny, albowiem ono zgubiło wielu.
(Stary Testament Mądrość Syracha  31,25)

Winnicy strzeże święty Urban - patron winiarzy, ogrodników i dobrego urodzaju. Jego posąg przybierano krzewem winorośli. Najbardziej czczony jest od XIII wieku, głównie w Austrii i w Niemczech.  Był siedemnastym papieżem, rządził Kościołem w III stuleciu.

Wino ludzi rozwesela, wino ludziom sił udziela,
a kto wina nie chce, niechaj wodę łechce! 

(Adam Naruszewicz "Do wina")

Oby błogosławił Winnicy Jasiel i innym polskim winiarzom, bo cudze chwalimy, a swego nie znamy. Czas to zmienić.

Wołowi, choćbyś wina nalał, pewnie leda w kałuży będzie wodę wolał.
  
(Mikołaj Rej)