poniedziałek, 23 maja 2022

Majówka z Prusem

Wczoraj minęło 110 lat od pogrzebu Aleksandra Głowackiego, znanego jako Bolesław Prus. A ponieważ jest wiecznie żywy, spotkałam się z nim w jego ulubionym miejscu, w Nałęczowie. Pani dr Joanna Wiśniewska, zaprosiła mnie na "Majówkę z Prusem", abym opowiedziała o swoich podróżach śladami autora Lalki.


Od rana przygotowano mnóstwo atrakcji. W nałęczowskim Parku Zdrojowym można było wybrać się na spacer z "pisarzem" oraz paniami z Towarzystwa Przyjaciół Nałęczowa, ubranymi w stroje z epoki pozytywizmu. Złożono kwiaty pod pomnikiem Prusa, odbył się pokaz jazdy bicyklem, na którym lubił poruszać się pisarz, a pozostała cześć obchodów odbyła się w Muzeum Bolesława Prusa przy ulicy Poniatowskiego 39. Nie będę wymieniać wszystkich punktów bogatego programu, możecie sobie poczytać na poniższym zdjęciu. Powiem tylko, że miałam przyjemność znaleźć się w gronie prelegentów. 

Miło jest spotkać osoby zainteresowane życiem i twórczością pisarzy. Mówiłam o swoich podróżach po Europie śladami Bolesława Prusa, ale kilka pytań dotyczyło tez kontrowersji związanych z życiem pisarza. Odpowiedzi na nie znajdziecie w mojej książce. "Podróże literackie. Prus".


Po spotkaniu można było zakupić wszystkie książki z tej serii i otrzymać autograf. Bardzo miłe panie z muzeum, pomagały mi w ogarnięciu stoiska z książkami, co przy siedmiu pozycjach nie jest wcale takie łatwe. Miejsce, w którym przechowuje się pamięć o pisarzu, można było zwiedzać tego dnia za darmo. A naprawdę jest co zobaczyć! 


Nie mogłam oderwać wzroku od uroczego stolika z maszyną do pisania, lampą z epoki i egzemplarzem Lalki w jakimś azjatyckim języku. 


Byłam tam już po raz drugi i zapewne nie ostatni. Zwłaszcza, że otwarto autostradę, która skróciła podróż z mojego miasta o godzinę.
A dziś świętujemy 180. rocznicę urodzin Marii Konopnickiej, która znała Prusa. spotykali się w Warszawie. Poświęciłam jej już kilkanaście postów, między innymi ostatni, sprzed tygodnia, nie będę się więc powtarzać. 

niedziela, 15 maja 2022

Noc Muzeów z nową książką

Za nami Noc Muzeów. Spędziłam ją na promocji nowej książki z serii "Podróże literackie". Tym razem bohaterką jest Maria Konopnicka, która za tydzień obchodzić będzie 180. rocznicę urodzin. Jest wszak nieśmiertelna!


Zaproszono mnie do Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu. Ze względu na zbyt dużą odległość, połączyliśmy się online. Pan dyrektor Paweł Bukowski przyjął mnie niezwykle życzliwie. 

Opowiadałam o życiu pisarki przez pryzmat miejsc, w których przebywała, a które ja również odwiedziłam. Pytania zebranych w muzeum gości rozwinęły się w ciekawą dyskusję. Mam nadzieję, że ponownie zawitam do Żarnowca, nie tylko online. 

Tego samego dnia (a właściwie nocy), dzięki uprzejmości pani dyrektor Joanny Banasiak, gościłam w Książnicy Płockiej. Można było kupić moje książki i otrzymać autograf 😉 Zabawa była przednia, przygotowano na tę noc wiele atrakcji. Przede wszystkim była "Prywatka u Władka", bowiem Książnica nosi imię Władysława Broniewskiego. 

Nie zabrakło też chwili refleksji, poezji, klimatu, który uwielbiam. Już po raz siódmy Książnica otworzyła swe gościnne progi do północy. Ciekawe, co przygotuje za rok😉 

A moje książki można zamawiać z autografem na az44@wp.pl

poniedziałek, 9 maja 2022

W dworku Aleksandry Bąkowskiej

9 maja 1926 zmarła Aleksandra Bąkowska i o niej dziś słów kilka. Urodziła się w 1851 roku w rodzinie arystokratycznej Sędzimirów. Nie podzielała jednak sposobu życia swojej warstwy społecznej, chciała się uczyć i być pożyteczną. Wyjechała do Warszawy, gdzie związała się z czasopismem "Głos", które nawoływało do podniesienia ludności chłopskiej z nędzy, o oświatę i kulturę dla niej. Tam też poznała Aleksandra Świętochowskiego. Połączył ich romans, pisarz był bowiem żonaty. 


W 1880 roku stała się właścicielką majątku ziemskiego w Gołotczyźnie, a w 1909 roku założyła tam szkołę gospodarstwa domowego dla dziewcząt wiejskich. W tamtych latach tego typu szkoły były nowością i spotkały się z wyraźną niechęcią, a nawet oporem. Nie zniechęciło hrabiny nawet to, że szkoła dla dziewcząt spłonęła tuż przed jej otwar­ciem. Odbudowała ją i co roku opuszczało jej mury około czterdziestu przygotowanych fachowo i oświeconych dziew­cząt. W 1912 roku wspólnie ze Świętochowskim powołała do życia szkołę rolniczą dla chłopców w pobliskim Bratnem.

Oprócz nauki, połączonej z praktyką przygotowującą do prowadzenia gospodarstwa, uczyły się języka ojczystego, historii, rachunków, etyki i higieny. Bąkowska starała się rozbudzić w nich potrzebę czytania, które umożliwiłoby im dalsze samokształcenie.

Aleksander Świętochowski i Aleksandra Bąkowska

Hrabina była osobą skromną. Unikała wszelkiego uznania i kategorycznie zabraniała wspominania jej nazwiska w sprawach, które zawdzięczały jej istnienie. Wzbranianie się przed rozgłosem spowodowało, że jej nazwisko jest dziś stosunkowo mało znane. 
Jej związek z Aleksandrem Świętochowskim nie przetrwał próby czasu. Pisarz związał się z inną kobietą. Pozostali jednak w dobrych relacjach, troszcząc się o swoich podopiecznych. 


Dworek hrabiny Bąkowskiej, w którym niegdyś mieściła się wspomniana szkoła dla dziewcząt to obecnie filia Muzeum Szlachty Mazowieckiej z Ciechanowa. Znajdziemy tam klimat, jaki mógł panować w przeciętnym średniozamożnym dworku szlacheckim na Mazowszu na przełomie XIX i XX wieku, a nawet w okresie międzywojennym. 


Odtworzono miejsce, gdzie gospodarz mógł zajmować się buchalterią, przyjmować pracowników, załatwiać korespondencję, poczytać fachową literaturę. Zorganizowana na parterze ekspozycja „Szlachta mazowiecka w malarstwie i wnętrzach" prezentuje mazowieckie dwory i zaścianki, oraz galerię portretu. Znajdziemy też osobiste rzeczy hrabiny Bąkowskiej. Poznamy historię niezwykłej kobiety, która zmarła 96 lat temu. 


Muzeum zaprasza codziennie (oprócz poniedziałków) w godzinach 9.00-17.00
Adres: Świętochowskiego 16, 06-430 Gołotczyzna