poniedziałek, 21 stycznia 2019

Dzień Babci

Moja Babcia Wanda skończyłaby w tym miesiącu 100 lat! Ale odeszła 20 lat temu... Na poniższym zdjęciu ma 28. Zostanie jej jeszcze pół wieku życia. W tym czasie odchowa troje dzieci, doczeka się pięciorga wnucząt i jednego prawnuka. Reszta potomstwa przyszła na świat już później.
Nauczyła mnie, jak ważna jest rodzina, wspólne spotkania, obchodzenie imienin (dziś bardziej urodzin) każdego członka familii. Po niej mam zamiłowanie do porządku, detali, skrupulatność i poczucie sprawiedliwości. Ale też pewne wady, których świadomość pomaga mi w pracy nad sobą. 

Babcia Wanda w 1947 roku

Moja Babcia Irena odeszła dwa dni temu w 92. roku życia. To bardzo  trudne, ale trzeba będzie się z tym pogodzić. Do tego nas przygotowywała, tak jak uczyła mnie przez całe moje życie różnych wartości. Z nich największą jest dostrzeżenie, docenienie i dawanie miłości. Można było do Niej przyjść z każdą sprawą. Będzie dla mnie zawsze wzorem Babci.

Babcia Irena w 2013 r.

Czytam tomik Tadeusza Różewicza "Matka odchodzi". To dobra lektura na ten czas, kiedy odchodzi ktoś bliski. Przytulcie się dziś do swoich babć, jeśli je jeszcze macie przy sobie. Jeśli odeszły, wspomnijcie czule, bo może nie odeszły daleko...

SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ... BABCIE... TAK SZYBKO ODCHODZĄ...

piątek, 11 stycznia 2019

Kłajpeda

W te mroźne styczniowe dni przypomnijmy sobie lato nad Bałtykiem. Tym razem litewskim. Kłajpeda kojarzyła mi się z portowym miastem i od lat chciałam ją zobaczyć. Okazja nadarzyła się pół roku temu, kiedy byłam na północy Litwy. 


Szczerze mówiąc, rozczarowałam się. Może zbyt wiele sobie obiecywałam w związku z tą wizytą. Kłajpeda wydała mi się miastem niezbyt ładnym, by nie powiedzieć brzydkim. Kilka perełek nie zmieniło tego wrażenia. Być może byłam tam za krótko i widziałam za mało.


W literaturze polskiej spotkamy Kłajpedę w "Konradzie Wallenrodzie" Adama Mickiewicza. Główny bohater, wspominając swoje młodzieńcze lata, mówi z rozrzewnieniem o tym grodzie.


 "...w latach młodzieńczych, częstośmy z portu Kłejpedy,

W łódkę ze starcem siadali brzegi litewskie odwiedzać.

Rwałem kwiaty ojczyste, a czarodziejska ich wonia

Tchnęła w duszę jakoweś dawne i ciemne wspomnienia.

Upojony tą wonią, zdało się, że dzieciniałem,

Że w ogrodzie rodziców z braćmi igrałem małymi.



Starzec pomagał pamięci; on piękniejszymi słowami

Niźli zioła i kwiaty, przeszłość szczęśliwą malował:

Jakby miło w ojczyźnie, pośród przyjaciół i krewnych

Pędzić chwile młodości; ileż to dzieci litewskich

Szczęścia takiego nie znają, płacząc w kajdanach Zakonu?"

Plac Teatralny (Teatro aikštė) z pomnikiem Anusi z Tharau
Jednym z najładniejszych miejsc w tym mieście jest Plac Teatralny. Stoi tam pomnik dziewczyny o imieniu Anna, bohaterki wiersza miłosnego Szymona Dacha, który podobno zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia, ale ona była już zaręczona z innym.

Most obrotowy z XIX wieku, który dwóch panów skręcało co pół godziny, żeby mogły przepłynąć jachty i łodzie
Sam Szymon (właściwie Simon) Dach był poetą niemieckim. Urodził się w XVII wieku w Kłajpedzie i miasto uhonorowało go pomnikiem jego ukochanej, stojącym na kolumnie z wizerunkiem poety. Oryginalna rzeźba Anny, wykonana w 1912 roku przez berlińskiego rzeźbiarza Alfreda Kune, zaginęła w czasie II wojny światowej. Widoczna na zdjęciu to rekonstrukcja z 1990 roku.

Panowie właśnie "skręcają" most.
Atrakcją turystyczną jest skręcający most pieszy zwany "Mostem Łańcuchowym", który jest zabytkiem technicznym wzniesionym w połowie XIX wieku, jedynym tego typu na Litwie, który działa do dziś.

Port w Kłajpedzie
Z Kłajpedą związane są różne legendy. Jedna z nich mówi o XVI-wiecznym duchu, który chodził po wodzie w miejscu, gdzie dziś jest wspomniany most i ostrzegał o zbliżających się latach chudych. Dzięki temu mieszkańcy zrobili zapasy i udało im się przetrwać trudny okres. Z wdzięczności postawili duchowi pomnik.

Pomnik ducha, który w 1595 roku ostrzegł miasto przed zbliżająca się klęską głodu
Czy warto się wybrać do Kłajpedy? Tylko przy okazji na przykład zwiedzania Połągi, kurortu położonego około 30 kilometrów dalej. Ale o nim kiedy indziej.

wtorek, 1 stycznia 2019

Nowy Rok

Nowy Rok
Adam Mickiewicz

Skonał rok stary; z jego popiołów wykwita
Feniks nowy, już skrzydła roztacza na niebie;
Świat go cały nadzieją i życzeniem wita.
Czegóż w tym nowym roku żądać mam dla siebie?

Może chwilek wesołych? - Znam te błyskawice;
Kiedy niebo otworzą i ziemię ozłocą,
Czekamy wniebowzięcia: aż nasze źrenice
Grubszą niżeli pierwej zasępią się nocą.

Może kochania? - Znam tę gorączkę młodości;
W platońskie wznosi sfery, przed rajskie obrazy:
Aż silnych i wesołych strąci w ból i mdłości,
Z siódmego nieba w stepy między zimne głazy.

Chorowałem, marzyłem, latałem i spadam;
Marzyłem boską różę, bliski jej zerwania
Zbudziłem się, sen zniknął, róży nie posiadam,
Kolce w piersiach zostały. - Nie żądam kochania.


Może przyjaźni? - Któż by nie pragnął przyjaźni!
Z bogiń, które na ziemi młodość umie tworzyć,
Wszakże tę najpiękniejszą córkę wyobraźni
Najpierwszą zwykła rodzić i ostatnią morzyć.

O! przyjaciele, jakże jesteście szczęśliwi!
Jako w palmie Armidy wszyscy żyjąc społem,
Jedna zaklęta dusza całe drzewo żywi,
Choć każdy listek zda się oddzielnym żywiołem:

Ale kiedy po drzewie grad burzliwy chłośnie
Lub je żądło owadów jadowitych draźni,
Jakże każda gałązka dręczy się nieznośnie
Za siebie i za drugie! - Nie żądam przyjaźni.

I czegóż więc w tym nowym roku będę żądał?
(...)

Chciałbym we śnie, z którego nic mię nie obudzi,
Marzyć, jakem przemarzył moje młode lata:
Kochać świat, sprzyjać światu...

DOBREGO ROKU 2019!