Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krzemieniec. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Krzemieniec. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 10 września 2018

Krzemieniec Słowackiego

Minęła kolejna rocznica urodzin Juliusza Słowackiego. Przyszedł na świat 209 lat temu w Krzemieńcu, który dziś jest na Ukrainie. Udało mi się niedawno tam dotrzeć.

W oddali góra zamkowa, zwana Górą Bony i ruiny zamku
Słowacki pisał w "Godzinie myśli" o mieście swego urodzenia:

Tam - pod okiem pamięci - pomiędzy gór szczytem
Piękne miasto wieżami wytryska
Z doliny, wąskim nieba nakrytej błękitem.
(...)
Tam stoi góra, Bony ochrzczona imieniem
Większa nad inne - miastu panująca cieniem;

Dom rodzinny Słowackiego. Dziś muzeum poety.

Choć mieszkał w nim krótko, uważał za swoją małą ojczyznę i wracał do niej w swojej twórczości.

Popiersie wieszcza przed domem
Miał zaledwie dwa lata, kiedy wraz z rodzicami zamieszkał w Wilnie. Jego ojciec otrzymał bowiem posadę profesora na uniwersytecie.

Pięcioletni Julek jako Amor namalowany przez Jana Rustema

Niestety, jego wspaniale zapowiadająca się kariera zakończyła się 10 listopada 1814 roku, kiedy to Euzebiusz Słowacki umarł na gruźlicę. Dwa miesiące przed śmiercią spisał testament, dzięki któremu żona i syn mieli dostatnie życie. Jednak oprócz majątku, przekazał Juliuszowi również gruźlicę.

Wnętrze muzeum krzemienieckiego
W 1814 roku wdowa z synem wróciła do Krzemieńca i zamieszkała w domu swych rodziców, gdzie dziś znajduje się muzeum poety.

Salon w domu Słowackich z obrazem namalowanym przez Juliusza
Nie zachowało się wiele oryginalnych rzeczy po rodzinie Słowackich. Przyjmuje się, że są to tylko trzy eksponaty: obraz namalowany przez Juliusza, pianino jego matki i makatka własnoręcznie przez nią wykonana. 
Pianino matki poety
Wdowieństwo pięknej pani Salomei nie trwało długo. Już w 1818 roku starał się o nią również profesor Uniwersytetu Wileńskiego August Bécu i został przyjęty. Ślub odbył się w tym samym kościele, gdzie ochrzczono Juliusza. Dziewięcioletni Julek (z matką i jej nowym mężem) znów przeniósł się do Wilna.

Makatka pani Salomei
 Licząc z grubsza, można powiedzieć, że poeta mieszkał w Krzemieńcu zaledwie sześć lat, z czego dwóch pierwszych nie pamiętał. Mimo to właśnie krzemieniecki dom, a nie wileński, uznawał za swój dom rodzinny.


Krzemieniec upamiętnił swego poetę pomnikiem przed domem-muzeum oraz epitafium w kościele  pw. św. Stanisława Biskupa - jedynym na Wołyniu, którego Rosjanie nie zamknęli po wojnie.

Kościół parafialny pw. św. Stanisława Biskupa. 
Komuniści nie zniszczyli pomnika Słowackiego, gdyż dali się przekonać, że to poeta rewolucyjny.

Ołtarz główny w kościele pw. św. Stanisława Biskupa
Epitafium poety, dłuta Wacława Szymanowskiego (autora pomnika Chopina w Łazienkach), zostało odsłonięte w setną rocznicę urodzin Słowackiego.

Epitafium Słowackiego z roku 1909. Rosjanie go nie zniszczyli, uznając poetę za piewcę rewolucji
Warto wspomnieć też o Gimnazjum Wołyńskim (od 1819 r. nosiło nazwę Liceum Krzemienieckiego), do którego uczęszczał Juliusz Słowacki, ale go nie ukończył z powodu przeprowadzki do Wilna.

Kościół pw. św. Ignacego Loyoli i Stanisława Kostki i zabudowania
 klasztorne jezuitów z XVIII w., obecnie Sobór Przemienienia Pańskiego.
Tu ochrzczono Juliusza 5 września 1809 r.
Szkoła ta, założona na początku XIX wieku przez Tadeusza Czackiego w siedzibie dawnego Kolegium Jezuickiego, odegrała ważną rolę w rozwoju polskiej kultury na Wołyniu. Jej biblioteka, oparta na księgozbiorze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, liczyła 50 tysięcy woluminów, co na ówczesne czasy było liczbą imponującą.

Liceum Krzemienieckie w gmachu dawnych zabudowań klasztornych jezuitów
Nauczali tu między innymi Joachim Lelewel, Aleksander Mickiewicz (brat Adama) i Euzebiusz Słowacki (ojciec Juliusza). Ten ostatni, w czasie, kiedy poeta przyszedł na świat, wygłosił odczyt "O potrzebie wykładu nauk w języku narodowym". 

Gmach liceum wymaga remontu
Znani uczniowie tej szkoły (oprócz Słowackiego) to między innymi: Antoni Malczewski - poeta romantyczny, pierwszy Polak, który wszedł na Mont Blanc; Gustaw Olizar – polski hrabia, publicysta, poeta, pamiętnikarz, czy też Stanisław Worcell – polski działacz polityczny, publicysta, powstaniec listopadowy, którego pamiętam ze szkolnego podręcznika do historii.


Suplement, opisujący moje zaskoczenie w Krzemieńcu, znajdziecie tu:
http://towianizm.blogspot.com