czwartek, 15 lutego 2018

Sucha Augusta Cieszkowskiego

Zimowe wojaże zaprowadziły mnie do miejscowości Sucha (Nowa Sucha), w której urodził się jeden z najważniejszych polskich filozofów - August Cieszkowski. Dzięki śp. Markowi Kwiatkowskiemu, byłemu dyrektorowi warszawskich Łazienek dworek, w którym urodził się ten uczony jeszcze istnieje.


Co prawda nie jest w najlepszym stanie, ale można go zwiedzać. I warto! Tu bowiem bywały takie persony jak Zygmunt Krasiński, Władysław Tatarkiewicz, Barbara Wachowicz, a nawet sam król Stanisław August, kiedy w 1787 roku jechał do Siedlec i z powrotem. 


Miejsce urodzenia Augusta Cieszkowskiego popadło w ruinę, kiedy to w 1945 roku przeszło na własność Państwowego Gospodarstwa Rybnego. W dworze zamieszkali robotnicy, którzy nie dbali o zabytek. W roku 1980 przenieśli się do nowych budynków, a dawny majątek Cieszkowskich niszczał opustoszały.


Dopiero osiem lat później odkupił go od państwa profesor Marek Kwiatkowski i przez następne pięć lat wkładał wszystkie swoje oszczędności oraz ciężką pracę, aby ratować dworek. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi dobrej woli, głównie okolicznych mieszkańców, zabytek udało się odrestaurować. 


Niestety półtora roku temu profesor Kwiatkowski zmarł, a jego żona nie ma funduszy na utrzymanie tej posiadłości. Myśli o przekazaniu jej w dobre ręce, najlepiej instytucji odpowiedzialnej za ochronę naszego dziedzictwa narodowego. Miejmy nadzieję, że kolejnej zimy odwiedzający dwór nie będą marznąć, tak jak ja w tym roku.


Mimo przerażającego zimna, warto było spędzić kilka chwil w tym miejscu. Przed wejściem do salonu widnieje łaciński napis, który znaczy "Ten dom nienawidzi nieżyczliwych". Profesor Kwiatkowski umieścił go, aby witać tylko gości życzliwie nastawionych do jego starań. Nad napisem wiszą dwa gipsowe wizerunki państwa Kwiatkowskich - właścicieli uratowanego przez nich dworu.


Jego serce - salon zdobi szafa gdańska z początku XIX wieku oraz fortepian marki Becker z 1898 roku. Na nim gipsowe popiersie Chopina w końca XIX wieku.


W pomieszczeniu zwanym biblioteką znajdziemy oryginalne meble z 1825 roku, wazę z monogramem Stanisława Augusta Poniatowskiego, a przede wszystkim jesionową biblioteczkę ze starymi książkami. 


W sali jadalnej wiszą obrazy namalowane przez prof. Marka Kwiatkowskiego. Oryginalne meble Cieszkowskich - szafa i kredens zostały odkupione od mieszkańców wsi.


Niewielki gabinet mieści wiele skarbów, m.in. dzieła Cieszkowskiego (w tym "Ojcze nasz" z 1848 roku) oraz książki Barbary Wachowicz, która spędzała dużo czasu w tym miejscu, kiedy to przebywała u swego dziadka leśnika, mieszkającego przy dworze.


Nie będę zdradzać wszystkich atrakcji dworku, wybierzcie się tam sami:)


Niestety znów aktualne jest pytanie sprzed pół wieku: Kto uratuje dwór Augusta Cieszkowskiego?

28 komentarzy:

  1. Miejmy nadzieję, że Ktoś się znajdzie, bo zbyt wiele takich miejsc popadło już w kompletną ruinę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam pojecie o tym miejscu, chętnie bym tam pojechała, ale to bardzo daleko ode mnie, może kiedyś będzie mi po drodze. Oby znalazła się życzliwa dusza, która ocali to miejsce zanim popadnie w ruinę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać pasję zmarłego właściciela, by jak najlepiej odrestaurować ten zabytek. Oby znów nie popadł w zapomnienie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zrobiłam, co mogłam - kupiłam bilet, książkę, napisałam ten post... Może nie popadnie w zapomnienie.

      Usuń
  4. I znowu jestem wdzięczna za wspaniałą wirtualną wycieczkę.
    Jakiż to piękny stylowy polski dwór z równie pięknym wyposażeniem! Ale ileż to trzeba mieć pieniędzy (i służby!), by go utrzymać. Może jakieś muzeum?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muzeum już jakby jest. Potrzeba sponsora, mecenasa, nowego właściciela...

      Usuń
  5. Świetna wycieczka. Muszę się kiedyś wybrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja właśnie prof. Marka Kwiatkowskiego dzisiaj u siebie cytuję.
    A Tobie dziękuję za interesujący tekst.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Agnieszko - bardzo Ci dziękuję za obecność na moim blogu.

    Zapraszam także dzisiaj...
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważny tekst o wspaniałym człowieku. Muszę się wybrać na tę wystawę.

      Usuń
    2. To jak się będziesz wybierać - to daj znać. Może uda nam się wreszczie spotkać.
      :-)

      Usuń
  8. Miękne miejsce, warto odwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiedziałam o związkach Barbary Wachowicz( którą niezwykle cenię) z ty miejscem. Niestety wiele dworków uległo zniszczeniu w wiadomej epoce!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, dopóki nie zobaczyłam tam książek pani Wachowicz. Dobrze że ten dworek przetrwał. Teraz trzeba się nim zaopiekować.

      Usuń
  10. Dziękuję za ten cenny wpis i za możliwość odwiedzin. Zasmuciła mnie wieść, że to ważne dla polskiej kultury miejsce znów zamiera... Miejmy nadzieję, że z takim trudem odrestaurowany przez prof. M. Kwiatkowskiego dwór nie pozostanie znów bez opieki! Trzeba apelować do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Gdyby każdy z nas napisał krótki list do Ministerstwa w tej sprawie...

    O rodzinnych związkach z dworkiem Barbary Wachowicz wiedziałam. Pisarka o jego losach pięknie napisała w "Wielkich siedzibach Polaków", w eseju pt. "Sucha Augusta Cieszkowskiego i Marka Kwiatkowskiego". Jako ciekawostkę dodam, że August Cieszkowski brał ślub ze swoją kuzynką Heleną w drewnianym kościółku w Jeruzal, znanym z serialu "Ranczo".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam troskę o dworek, ale dużo zależy od jego właścicielki, wdowy po profesorze Kwiatkowskim. Komu zechce go przekazać...

      Usuń
  11. Dziękuję Ci za oprowadzenie po tym pięknym i nader klimatycznym dworku.Wnętrza budzą uczucie spokoju i chęć bliższego poznania osoby związanej z tym miejscem.Miejmy nadzieję że znajdą się chętni którzy poświęcą swój czas i środki na zachowanie tego dziedzictwa.Pozdrawiam basia

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie bliskie podróże. Czasem nie trzeba nawet wyjeżdżać ze swojego kraju czy regionu, by odkryć niezwykłe miejsca. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. cieszę sie ze tutaj wpadłem jest wiele fajnych pomysłów!

    OdpowiedzUsuń
  14. Byliśmy z żoną. Jesteśmy pod wrażeniem. Niestety dworek i skansen bardzo szybko niszczeją.Rzeczywiscie aktualne jest pytanie kto to uratuje,!!!!

    OdpowiedzUsuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)