W klasie drugiej humanistycznej kończę omawianie romantyzmu. Chciałam, żeby moi uczniowie choć raz mieli do czynienia z dyskursem na najwyższym poziomie. Zabrałam ich więc na Uniwersytet Warszawski.
W budynku Wydziału Polonistyki, w kawiarence o wdzięcznej nazwie "Lalka" przywitał nas prof. dr hab. Wiesław Rzońca.
![]() |
Prof. dr hab. Wiesław Rzońca z uczniami Zespołu Szkół Centrum Edukacji im. Ignacego Łukasiewicza |
Rozmawialiśmy o najważniejszych aspektach polskiego romantyzmu, recepcji oraz światopoglądowych wyznacznikach tej epoki. Młodzież była na początku bardzo onieśmielona, ale profesor szybko przełamał lody. Stworzył tak miłą atmosferę, że uczniowie zaczęli zadawać pytania.
A te były różne: od prostych, zdawać by się mogło nawet banalnych, do takich na które nie ma jednoznacznych odpowiedzi, na przykład o interpretację Mickiewiczowskiego męża czterdzieści i cztery.
Padały pytania o ulubione zagadnienia profesora i o to, czy woli Mickiewicza, czy też Słowackiego. Odpowiedź była jednoznaczna: Norwida. Profesor Rzońca specjalizuje się bowiem w badaniu twórczości tego poety. Jest autorem kilku książek i wielu artykułów z nim związanych.
![]() |
Klasa 2a na Uniwersytecie Warszawskim z prof. Wiesławem Rzońcą |
Oby ten pierwszy kontakt moich uczniów z uniwersytetem zaowocował w przyszłości wyborem dobrych studiów na wysokim poziomie. Tego im oraz sobie życzę:) Osobiście miło wspominam swoje studia i chętnie wróciłabym do czasów, kiedy człowiek już był wolny (od rodziców, szkoły itp.) i jeszcze wolny (od obowiązków dorosłych). A jedynym zadaniem było zdobywanie wiedzy w wybranym przez siebie kierunku.
Także, kochani studenci, doceniajcie ten czas i nie spieszcie się do dorosłości. Ona i tak nadejdzie, a wtedy docenicie to, o czym piszę.