niedziela, 23 lutego 2020

Muzeum "Pana Tadeusza"

We Wrocławiu jest niezwykłe muzeum. Chyba nieczęsto się zdarza, żeby je poświęcono jednej książce, a tak jest w tym przypadku. Bo i książka jest niezwykła - "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. Znienawidzona przez uczniów, którym każe się ją czytać, zanim cokolwiek są w stanie zrozumieć, dla dojrzałych czytelników jest arcydziełem. 


Muzeum mieści się na wrocławskim Rynku w pięknej kamienicy pod numerem 6. Dzięki wirtualnej rzeczywistości i przepięknej ekspozycji przenosimy się w czasy wieszcza. Poznajemy jego życie, listy, sprzęty, wreszcie twórczość poetycką. 


Możemy tu zobaczyć z bliska rękopis epopei. Oczywiście oryginał jest dobrze schowany, ale technologia cyfrowa zapewnia nam dostęp do każdego wersu. Zobaczcie sami.


Wciskając strzałkę, wertujemy stronę po stronie to wspaniałe dzieło i odczytujemy pierwotne wyrazy, skreślone przez poetę. Czy wiecie, że najpierw Mickiewicz napisał w Inwokacji: "...do tych pól malowanych KWIECIEM rozmaitem...", dopiero później poprawił na "zbożem"? 


Możemy też iść na skróty i poczytać charakterystykę bohaterów poematu. Urokliwa czytelnia to miejsce, z którego naprawdę nie chce się wychodzić. Chciałabym mieć taką w domu.


Jest tu mnóstwo autentycznych manuskryptów, starodruków, grafik, nie mówiąc o obrazach, rzeźbach i przedmiotach codziennego użytku z doby romantyzmu. Wszystko przeplatane prezentacjami multimedialnymi, które zabierają nas w podróż do tamtej epoki.


Informacje o eksponatach są napisane także  alfabetem Braille'a. Tak jak na poniższym zdjęciu.



Nie będę Wam za dużo pokazywać. Wybierzcie się tam sami, bo warto. Otwarte codziennie, oprócz poniedziałków, od 10.00 do 17.00, a w weekendy do 18.00.

24 komentarze:

  1. Kolejny raz znalazłaś ciekawe miejsce które napewno warto zwiedzić. Cudownie bo można zaplanować wolną chwilę. Nie słyszałam o tym muzeum. Dzięki i pozdrawiam B

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To muzeum jest nowe, działa od 2016 roku, więc ja też o nim wiem od niedawna. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  2. Byłam w styczniu, po raz pierwszy. Bardzo ciekawe miejsce, a historia "wędrówki" samego rękopisu wprost sensacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od długiego czasu myślę sobie; jak to możliwe, że biografia mistrza nie doczekała się jeszcze filmu fabularnego. Marzy mi się taki w kilku odcinkach. Już mam nawet kilka scen w głowie. Trzeba znaleźć porządnego reżysera i "zapłodnić" go tym pomysłem. Pani Agnieszko może jakiś scenariusz filmowy byśmy napisali? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym myślę od dawna. Zenek się doczekał za życia, a Mickiewicz nawet 165 lat po śmierci nie ma filmu. Słyszałam, ze ktoś mial zamiar zrobić, ale ostatnio cicho na ten temat. Chętnie pomogę w razie czego, zwłaszcza przy okresie towianistycznym poety, żeby znów głupot nie powielali.

      Usuń
  4. Robert Kowalski23 lutego 2020 21:22

    Mieliśmy się tam ostatnio wybrać, ale ostatecznie wskutek awarii samochodu i różnych innych zawirowań nie pojechaliśmy do Wrocławia. Nadal czeka na odwiedzenie.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałem o tym muzeum, znajomi tam byli i też bardzo polecali. Pozdrawiam serdecznie, miłego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że takie muzeum powstało. Pana Tadeusza nawet lubiłam w liceum, ale masz rację sporo uczniów go nienawidziło. Pisany specyficznym językiem powinien być czytany w odpowiednim czasie a z tego co wiem fragmenty tego dzieła były ostatnio na egzaminie próbnym dla klas ósmych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nieszczęście, że utwór trafił do podstawówki, kiedy licealiści nie byli w stanie go przeczytać i zrozumieć. Tak jakby wszystkim dzieciom kazać słuchać i interpretować Chopina.

      Usuń
  7. Byłam na progu...;o) Towarzysz naszej wyprawy jest stanowczo zbyt młody na "Pana Tadzia"...;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. To wileńskie znam, ale tego nie. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdyby takie muzeum powstało nieco wcześniej, to moja matka uwielbiająca Mickiewicza i znająca "Pana Tadeusza" na wyrywki, na pewno pojechałaby z Warszawy do Wrocławia by wszystko obejrzeć. Ja marzę o powrocie choć na chwilę do rodzinnego miasta, ale wózek inwalidzki koryguje brutalnie te plany. Cieszy mnie jednak fakt, że Ossolineum wpadło na pomysł stworzenia takiego miejsca. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że wiele można zobaczyć przez Internet. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  10. Nie byłam w tym muzeum, przy najbliższej wizycie w tym mieście, jestem pewna, ze go odwiedzę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muzeum Pana Tadeusza25 lutego 2020 19:04

    Dzień dobry, bardzo cieszy, gdy polecają nas nasi goście. Dziękujemy! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muzeum świetne! Byłam kilka razy z uczniami. Oprócz wystawy stałej polecam również te czasowe(jedna była np. poświęcona Janowi Nowakowi-Jeziorańskiemu). Mam też jedna małą uwagę: Braille to nie język, ale tzw. pismo punktowe (alfabet dla niewidomych). Jestem taka mądra, ponieważ mam niewidomą córkę:-)Pozdrawiam i życzę blogowego rozwoju, Beata.

    OdpowiedzUsuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)