Targi, targi i po targach... Zakończyły się tydzień temu, a ja nie miałam do tej pory czasu o nich napisać. Czynię to więc z lekkim opóźnieniem.
Jako wystawca uczestniczyłam po raz pierwszy w tak dużym wydarzeniu. Nie zdawałam sobie sprawy, jak jest to męczące. Cztery dni po osiem godzin stoisz w tłumie, odpowiadasz na pytania, rozmawiasz z ludźmi i podpisujesz książki. Oczywiście to bardzo miłe, ale zmęczenie dawało o sobie znać już drugiego dnia. Podziwiam tych, co zarabiają w ten sposób na chleb.
Moje stoisko znajdowało się na szczęście w klimatyzowanej Sali Marmurowej PKiN, a nie na zewnątrz, gdzie upał przeplatał się z burzami. Przez te cztery dni poznałam ciekawych ludzi. Ku mojemu zdziwieniu spore zainteresowanie wzbudzała ostatnia książka, "Towiańscy". Nie przypuszczałam, że tak wiele osób słyszało o Andrzeju Towiańskim i jest zainteresowane losami jego i całej rodziny.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRdEGqXjnBALga-ZiPy-qseBWO2EDBkNL4AWtftSjqmaYse0sHyk6YeEZf6N6cDWWcAgKRLl9mX6-lOv-GWwACHG0LiT_uryn1CZzT2pL9cRNJ4bc2CEFVq097oTbEYYceiPzXM3Mma69A4XmuUyUgUwxWuzfsj00ApO2g8G8fOjYKw2sg4woxKsuJO48U/w308-h400/cfe75cac-d0b1-456b-a948-a636aa33b1b1.jpg) |
Pan Jacek Czarnik ze mną i Wieszczem |
Wielką radość z powodu tej książki okazała pani Weronika, studentka Filologii Polskiej UW. Okazało się, że zna i ceni profesora Wiesława Rzońcę, promotora mojego doktoratu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpqyOZFyM50FFertn6TIHcIhy7QfO4iTi2CrZ9ZxYwVgj33vPIgnSrwiuH2RBXStU024P8AyDdP1P89OvWduYwG6C19WFZjeJ5M1P6lBu8u1vSs8oVRpafjXeaXtgMcpjN5oQWm1kFPcASCTlr4fK3h_HtmSTuRSZYcVQXyFl9biYlqVjSb7j0HvF0RiY_/w400-h301/0ba4d2f2-d35c-49ca-9915-c729021556f1.jpg) |
Z panią Weroniką |
Następnego dnia swoją obecnością zaszczycił mnie sam profesor Rzońca! Chętnie pozował do zdjęcia z książką, którą już czytał.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzsDyWqI76JzKE0o8ADE0AC4gKDMs-GQrlgLeH3iX9bc6yom4nkWLBN5m9vSBupWay6JUui0mRq9D4wd4K9f112iFMrtoOO_iu9b4mCTdNpfXntQOYuCB0apBw1C3B3seII7GsNQseGFCVtL93NRsuzKBJoOzIaqR2-ixO6V9hBTFBHWGPXRAkZMy7YVXf/w301-h400/58177e27-4b75-40a5-ab93-fd90ffd348b9.jpg) |
prof. Wiesław Rzońca |
Największą furorę robił Adam Mickiewicz ubrany w koszulkę podarowaną mi kiedyś przez uczniów. Wielu było chętnych na jej nabycie 😂 Moja książka o podróżach śladami Mickiewicza była zresztą najchętniej kupowana. Druga część z tej serii (o Sienkiewiczu) też cieszyła się powodzeniem. Rozmawialiśmy o niej z pisarzem i podróżnikiem Grzegorzem Kaplą.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicvWb1khnqfcaabLxCUKwJNZoG36D9Bg6uGk57C45fBdk968AOMwnOiYB2WppkDU87-CnZO4yPd2NwfLHpSPXr7p7Jtv-mABzfNDiImF2J0W9hxHVPC4BjltvYUuThokaV0Dxd2aqKKidy4Zk2P1CL7erxgvWEbUv9lsWAXgAk-duXwsHXPgJOdVdUDSGr/w274-h400/7767406b-e476-4457-8133-b5398dec2320.jpg) |
Z Grzegorzem Kaplą |
Byli tacy, co od razu decydowali się na całą serię, jak pan Paweł Zaręba widoczny na poniższym zdjęciu. A państwo Kochanowscy kupili książkę o poecie z Czarnolasu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtmn0fI9GmJcJToMniHdzTE6a8ebbuHqclyM3t7q1A0Ifdm7mWpaxAZhU2M1xdL2haCPSantLU3_WGPO6EaxtYpnIYK4HRJQy793zaHBC8YY2vGAxbOgh1cvTpm6nn4qq7TNH-sO-S8sBjfdfWFNbTBo_fGsOhexw0o8dYzI47X4OZGcZC59DdIpqjYJPr/w301-h400/29cbbe71-8e40-48b3-a7ff-34bc64b73ee9.jpg) |
Pan Paweł Zaręba, Czytelnik tego bloga |
Niesłychaną niespodziankę zrobił mi mój były uczeń, Artur Wtulisiak. Specjalnie dla mnie przyjechał na targi. Nie widzieliśmy się kilkanaście lat!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0S3cncPH3r-j2Ot8EmPPuFgyCphnqQR92AoKFJuWB6hZsbDg8Gz576kEMhdd_v1sg9rXf2eNaVZB6-2hPYYRC58SD0cNFHhTyvUiQ4lVOaMbhVdKnKeV9rVrh1odBvfZNlZNlOvv1fKqKLQcYi_vt_tkvf9UPBItU64lRU6sV9Y54NRbWTj9e9p8moSB0/w296-h400/31ac8870-63b6-4521-8ba6-79cdc4427c81.jpg) |
Artur Wtulisiak |
Nie sposób wspomnieć tu wszystkich spotkań, rozmów i uścisków dłoni. Mimo zmęczenia codziennie patrzyłam na Pałac Kultury i Nauki z uśmiechem, że jest miejscem tak ciekawych wydarzeń. Bez względu na jego przeszłość stanowi dla mnie jeden ze znaków rozpoznawczych mojej ukochanej Warszawy.
Gratuluję udziału w tak prestiżowym wydarzeniu jako wystawca. Ze zdjęć widać że Twoje stanowisko cieszyło się zainteresowaniem. To miłe. Pozdrawiam i za rok do zobaczenia pozdrawiam serdecznie podróżniczka
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie:)
UsuńMasz piękne wspomnienia z targów, tyle spotkań, miłych słów. To wspaniałe, kiedy praca, którą wykonujesz okazuje się potrzebna i wywołuje zainteresowanie ludzi. Spotkania z promotorem, uczniami, czytelnikami- czegóż trzeba więcej. Może w końcu uda mi się trafić kiedyś na targi. Ostatnio, albo jestem trochę wcześniej, albo trochę później. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, to był wspaniały czas. Może za rok się spotykamy?
UsuńJechałem, jechałem i nie dojechałem 😞
OdpowiedzUsuńSzkoda. Może w przyszłym roku się uda:)
UsuńPani Agnieszko, gratuluje spełnienia marzenia udziału w Targach. Dorobek pisarski już spory, czekamy na kolejne pozycje :) Było mi bardzo miło spotkać się po latach, tym bardziej, że z wielkim sentymentem wspominam licealne czasy. Dlatego cieszę się, że niespodzianka się udała :D
OdpowiedzUsuńArturku, (że sobie pozwolę tak zwrócić do dorosłego pana Artura ;) byłam bardzo mile zaskoczona! Dziękuję Ci za dobre słowa i wspomnienie. A co do książek... Czas pokaże:)
UsuńCzyli było ciekawie i pozytywnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOk, tak! Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńUdział w takim wydarzeniu to wspaniałe doświadczenie. Chętnie wybiorę się w przyszłym roku z nadzieją poznania Pani osobiście. Pozdrawiam wierny czytelnik
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będę, zapraszam:)
UsuńUdział w targach to prestiż. Zainteresowanie publikacjami sprawia, że kilkuletnia praca jest doceniona a spotkania z czytelnikami dodają wiatru w żagle. Myślę, że ten rodzaj zmęczenia daje radość i satysfakcję. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPo tę radość pojechałam właśnie:) Pozdrawiam również:)
UsuńAgnieszko!
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci udziału w tej prestiżowej imprezie. Pomimo dużego zmęczenia, masz piękne wspomnienia, poznałaś wielu wspaniałych ludzi, którzy docenili Twoją pracę, Twoje książki.
Serdecznie pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo i pozdrawiam:)
UsuńTo wspaniale, ze masz takie miłe wrażenia. Spotkania z czytelnikami to najważniejszy element pisania. Ponadto radość, ze tyle ludzi nadal przychodzi i czytelnictwo ma się całkiem dobrze w naszym kraju. Poznałas i spotkałas tylu ciekawych ludzi. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńPS Ciekawe, co byś napisała o pisarzu, którego dom- muzeum ja ostatnio odwiedziłam? Halldor Laxness.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, o kim piszesz, ale od czego są google 😉 Zaraz się dowiem:)
UsuńEchhh...
OdpowiedzUsuńŻeby ta Warszawa troszkę bliżej była...:o(
Nie można być wszędzie:)
UsuńByłam na Targach. Zatrzymalam się koło Ciebie i usiłowałam z Tobą porozmawiać/ w piątek ok. 16tej/ ale byłaś tak pochlonieta rozmową z jakimiś osobami że nie chciałam Ci przeszkadzać...
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci szczerze.
I serdecznie pozdrawiam.
Stokrotka czyli Jadwiga Smigiera
Jaka szkoda, że nie porozmawiałyśmy! Następnym razem pomachaj mi, żebym zauważyła:)
UsuńOstatnio wpadło mi do ręki czasopismo Tina,i tu niespodzianka. Przeczytałam ciekawy reportaż z Tobą jako Kobietą Tiny. Gratuluję. W Twoim stylu krótko zwięźle ale ciekawie, no i ten praprawnuk wieszcza... Zazdroszczę Twoim uczniom, taka nauczycielka to jest skarb. Pozdrawiam serdecznie podróżniczka
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Pozdrawiam:)
Usuń