Jutro będziemy odwiedzać groby swoich bliskich. Są jednak takie, których rodzina nie odwiedzi. Groby bohaterów literackich. Stworzone w powieściach, opowiadaniach, wierszach, istnieją naprawdę. Często ludzie, będący pierwowzorami tych postaci rzeczywiście żyli i zmarli tak, jak opisali to literaci. Ich groby są jednak niekiedy symboliczne, ale warto o nich pamiętać. Stanowią bowiem część naszego dziedzictwa narodowego.
Najstarszy chyba taki grób należy do Jana i Cecylii Bohatyrowiczów.
Grób Jan i Cecylii postawiano, wg Orzeszkowej, w 1549 roku. |
Dziś znajduje się na Białorusi. Został opisany przez Elizę Orzeszkową w powieści "Nad Niemnem", kiedy były to jeszcze ziemie polskie:
Był to grobowiec bardzo prosty i ubogi (...) Tylko nazwiska nie było tam żadnego(...)
Jan i Cecylia! Czy kochali się oni? Czy świat ich rozłączał, a połączyła mogiła?
Jak żyli i dlaczego, gdy umarli, tak na długo, na wieki, pozostali w sercach i pamięci ludzi?
Z tego samego stulecia pochodzi grób Urszuli Kochanowskiej w Czarnolesie.
Symboliczny grób córki Jana Kochanowskiego - bohaterki jego trenów, która zmarła prawdopodobnie w 1578. |
Wprowadzenie do literatury polskiej małego dziecka dokonało się właśnie po jej śmierci. Kochanowski zerwał z obowiązującą od starożytności tradycją pisania trenów na cześć dorosłych i zasłużonych zmarłych, pisząc:
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim!
(Tren XVIII)
(Tren XVIII)
Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała?
W którą stronę, w którąś się krainę udała?
Czyś ty nad wszytki nieba wysoko wniesiona
I tam w liczbę aniołków małych policzona?
Czyliś do raju wzięta? Czyliś na szczęśliwe
Wyspy zaprowadzona? Czy cię przez teskliwe
Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem
Niepomnym, że ty nie wiesz nic o płaczu mojem?
(Tren X)
Z XIX wieku pochodzi Mogiła Powstańców Styczniowych, opisana w "Nad Niemnem" Orzeszkowej. Z powieści dowiadujemy się, że leży tam czterdziestu patriotów, wśród nich Andrzej Korczyński i Jerzy Bohatyrowicz.
O Mogile, choć ukrytej w białoruskim lesie, pamiętają wciąż miejscowi i przybyli z Polski rodacy. |
Chyba świat nic nie wie o grobie Macieja Boryny z "Chłopów" Reymonta. Jest bowiem bardzo zaniedbany. Usprawiedliwieniem może być to, że nikt w nim nie leży. Mogiła jest symboliczna. Widocznie kreacja bohatera była tak realistyczna, że traktowano go jak osobę z tego, a nie tylko literackiego świata. No cóż, przecież za tę powieść Władysław Reymont otrzymał Nagrodę Nobla.
Symboliczny grób Macieja Boryny w Lipcach Reymontowskich |
Przystanął zdumiony, zdało mu się, że wszystko ruszyło naprzeciw, pełzały trawy, płynęły rozkołysane zboża, opasywały go zagony, cały świat się podnosił i walił na niego, że strach go porwał, chciał krzyczeć, ale głosu już nie wydobył ze ściśniętej gardzieli, chciał uciekać, zabrakło mu sił i ziemia chwyciła za nogi, plątały go zboża, przytrzymywały bruzdy, łapały twarde skiby, wygrażały drzewa zastępujące drogę, rwały osty, raniły kamienie, gonił zły wiater, błąkała noc i te głosy, bijące całym światem:
- Ostańcie! Ostańcie!
Zmartwiał naraz, wszystko przycichło i stanęło w miejscu, błyskawica otworzyła mu oczy z pomroki śmiertelnej, niebo się rozwarło przed nim, a tam w jasnościach oślepiających Bóg Ociec, siedzący na tronie ze snopów, wyciąga ku niemu ręce i rzecze dobrotliwie:
- Pódziże, duszko człowiecza, do mnie. Pódziże, utrudzony parobku...
Zachwiał się Boryna, roztworzył ręce, jak w czas Podniesienia:
- Panie Boże zapłać! - odrzekł i runął na twarz przed tym Majestatem Przenajświętszym.
Padł i pomarł w onej łaski Pańskiej godzinie.
Świt się nad nim uczynił, a Łapa wył długo i żałośnie...
Na krakowskim Cmentarzu Rakowickim znajduje się grobowiec zmarłej w 1910 r. Faustyny Morzyckiej, którą Stefan Żeromski sportretował jako Stasię Bozowską w "Siłaczce". Jej poświęcenie się skomentował, wkładając w usta Pawła Obareckiego słowa:
Niemądra byłaś! Tak żyć nie tylko nie można, ale i nie warto. Z życia nie zrobisz jakiegoś jednego spełnienia obowiązku: zjedzą cię idioci, odprowadzą na powrozie do stada, a jeśli się im oprzesz (...) to cię śmierć zabije najpierwszą...
![]() |
Grób Faustyny Morzyckiej - pierwowzoru Stanisławy Bozowskiej z "Siłaczki" |
Morzycka poświęciła się konspiracyjnej pracy oświatowej w Paulinowie koło Nałęczowa, otworzyła pierwsza szkołę w Nałęczowie. "Siłowała się" z analfabetyzmem i głupotą ludzką.
Zdjęcie pochodzi sprzed kilku lat. Czy ktoś z Krakowa mógłby odszukać ten grób i powiedzieć, jaki jest jego stan obecny?
![]() |
Nie wszystek umrę, wiem że uniknie pogrzebu
cząstka nie byle jaka - te słowa Horacego widnieją na niejednym cmentarzu.
|
Literatura ocaliła ich od zapomnienia.
Dopóki istnieją w naszej zbiorowej świadomości, dopóty my istniejemy...