Dziś, w 522. rocznicę dopłynięcia okrętów Krzysztofa Kolumba do wybrzeży Ameryki (co stało się 12 października 1492 r.), trochę o odkrywaniu tego kontynentu przeze mnie i Czesława Miłosza. Nasz noblista mieszkał tam (z przerwami) prawie pół wieku, ja niestety tylko parę dni... O Nowym Jorku pisałam w poprzednich postach, teraz więc czas na Waszyngton - stolicę USA.
Kapitol położony na wzgórzu Kapitolińskim w Waszyngtonie, pełni funkcję siedziby Kongresu Stanów Zjednoczonych. |
Czesław Miłosz w latach 1946-1950 był attaché kulturalnym oraz sekretarzem w ambasadzie polskiej w Waszyngtonie. Tu urodził się jego syn Antoni. Tu też powstał jeden z najsłynniejszych wierszy noblisty - "Który skrzywdziłeś".
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świat zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Mógł pisać takie rzeczy tylko z dala od ojczyzny. W 1950 roku, kiedy powstał ten wiersz, żył jeszcze Stalin. Nic więcej dodawać nie trzeba...
Fragment ogromnego pomnika stojącego w National Mall ku czci Amerykanów walczących w czasie II wojny światowej. |
Po strasznych latach wojny, spędzonych w Polsce, dane było mu normalne życie, odkrywanie na nowo, że świat jest piękny.
Mauzoleum Lincolna - szesnastego prezydenta Stanów Zjednoczonych przypomina grecki Partenon |
Abraham Lincoln jak żywy |
Pomnik Waszyngtona – biały obelisk w National Mall, upamiętniający prezydenturę George'a Washingtona |
Miłosz postawił sobie za cel "stworzyć specjalną obsługę informowania kraju o życiu literackim, artystycznym oraz naukowym Ameryki", jak pisał do Jerzego Andrzejewskiego. Chciał także popularyzować kulturę polską w Stanach Zjednoczonych. Miłoszowi właśnie zawdzięcza Gombrowicz fakt, że za oceanem jest bardziej znany niż w Polsce.
Biały Dom od strony ogrodu |
Przyczynił się do utworzenia katedry kultury polskiej imienia Adama Mickiewicza na Columbia University. Napisał cykl "Życie w USA" publikowany w "Odrodzeniu". Jako jeden z pierwszych Polaków odkrył to, co już dziś znamy wszyscy - mianowicie fakt, że angielszczyzna służy ekonomii wysłowienia się.
Znany z telewizji widok Białego Domu |
Miłosz marzył o tym, żeby przestać być dyplomatą i żyć z pisania. Zdawał sobie jednak sprawę z tego, że w ojczystym języku nie ma dla kogo pisać (w Polsce nie wydrukują, a Polonia w Stanach nie była zainteresowana poezją), zaś tworzenia po angielsku, choć znał ten język doskonale, nie wyobrażał sobie. W jednym z jego listów czytamy: "Od czasu do czasu napiszę jakiś artykuł po angielsku, dziwiąc się, jak Conrad mógł w obcym języku pisać". Chodzi oczywiście o Józefa Konrada Korzeniowskiego, tworzącego pod pseudonimem Joseph Conrad.
Akcent polski w Waszyngtonie - pomnik Tadeusza Kościuszki |
Pod koniec 1950 roku opuścił Waszyngton i przeniósł się na kilka lat do Paryża. Dziesięć lat później powrócił do Stanów, aby mieszkać przez ponad 30 lat w Kalifornii. Ameryka stała się jego drugą ojczyzną. Miał do niej ambiwalentny stosunek. Skarżył się na jałowość tej ziemi, ale doceniał komfort mieszkania na niej. Ostatnia dekadę swojego długiego życia spędził w Krakowie. W tym roku minęło 10 lat od jego śmierci.
Jest takie ciekawe spojrzenie na dokonanie Kolumba, autorstwa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego:
Teatrzyk „Zielona Gęś” ma zaszczyt przedstawić
„Zakrycie Ameryki”
Scena przedstawia statek Krzysztofa Kolumba,
dopływającego do brzegów amerykańskich.
MAJTEK NA MASZCIE:
Ziemia! Ziemia!
KRZYSZTOF KOLUMB:
(śpi znużony)
MAJTEK NA MASZCIE:
Panie Krzysztofie, niech pan wstanie!
Zaraz nastąpi odkrycie Ameryki!
KRZYSZTOF KOLUMB:
Co? Odkrycie Ameryki? Nie warto.
Zakryjcie ją z powrotem.
MAJTEK NA MASZCIE:
(zakrywa Amerykę z powrotem)
K u r t y n a
nie zapada,
bo w tym wypadku istnieje tylko
w wyobraźni oszczerców
(śpi znużony)
K u r t y n a
w wyobraźni oszczerców
Można nie lubić Ameryki, ale trzeba przyznać, że gdyby Europejczycy jej nie odkryli, nie mieliby gdzie uciekać w czasach strasznych dla naszego kontynentu. Co by się stało na przykład z Einsteinem, gdyby nie schronił się w Stanach przed nazizmem?
Pomnik Alberta Einsteina w Izraelskiej Akademii Nauk w Waszyngtonie (przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione było w nocy podczas deszczu) Rzeźbiarz uchwycił tu tę cudowną dziecięcość noblisty. |
Interesująca lekcja i przy okazji, zobaczyłem dość ważne punkty w Waszyngtonie dzięki Tobie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie pokazujesz Waszyngton, fajna relacja. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPamiętam ten wiersz Miłosza jeszcze z liceum. Nie wiedziałam, że powstał Waszyngtonie. Dzięki za kolejny interesujący post. Iwona
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam Was, Kochani.
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja, dołaczam do tych nie do końca łączących fakty w całość..
OdpowiedzUsuńSuper post, tylko, że Kolumb odkrył Amerykę w 1492r. i jest 522. rocznica. Zapraszam do siebie i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNo tak! Czyżby pierwsze objawy mojej amnezji? Dzięki za uważność. Już poprawiam:)
UsuńŚwietna wycieczka, można pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuńLubię towarzyszyć Ci w tych wspaniałych wycieczkach po Nowym Jorku...
OdpowiedzUsuńciekawa relacja z kraju ,który zawsze był obiektem westchnień i marzeń Polaków
OdpowiedzUsuń...Ameryka....Ameryka
GP
Waszyngton to miasto muzeow i kazde jest za darmo.
OdpowiedzUsuńNiestety, miałam na zobaczenie tego miasta jeden dzień, więc nie było mowy o muzeach :(
Usuń