W Dniu Św. Patryka pokażę Wam kilka zdjęć z Irlandii, której święty jest patronem. Byłam tam dziesięć lat temu (co widać po mnie, niestety) i nie chodziłam jeszcze po miejscach związanych z pisarzami. Nie miałam wówczas pojęcia, że będę prowadzić ten blog. Szkoda, bo teraz niewiele pamiętam, żeby skomentować te zdjęcia.
Już wtedy ciągnęło mnie do pomników, co widać na powyższym zdjęciu:) Stoję przed posągiem Williama Lecky'ego w Trinity College w Dublinie.
Stolica Irlandii to miejsce urodzenia największego chyba pisarza irlandzkiego - Jamesa Joyce'a. Jego pomnik jest oczywiście w tym mieście, ale dziesięć lat temu nawet go nie szukałam. No cóż, młodość ma swoje priorytety;)
Ponieważ była to moja jedna z pierwszych podróży zagranicznych, skupiałam się zupełnie na czymś innym. Bo inny to był świat niż ten, który znałam.
Przede wszystkim zwracałam uwagę na architekturę oraz przyrodę nieco inną niż u nas.
Zielona wyspa jest naprawdę zielona:) I wietrzna. Taką ją zapamiętałam. Ma swój urok, ale dla mnie za mroczny. Może dlatego Samuel Beckett pisał takie pesymistyczne utwory?
Zresztą James Joyce, którego Beckett był sekretarzem, także nie tryskał humorem w swojej twórczości. Jasne, że nie można winą obarczać tylko miejsca, w którym się wychowali, ale przecież ma ono jakiś wpływ na to, jak patrzymy na świat.
Piękne klify i Ocean Atlantycki otwierają inną perspektywę...
Tu nawet deszcz pada do góry, widzicie to?
Jest przestrzeń, można odetchnąć pełną piersią...
Ale na pewno nie wsiądę już do samochodu, który ma kierownicę z prawej strony. Za dużo nerwów kosztowała mnie ta jazda.
Nigdy nie byłam w Irlandii. Marzy mi się poznanie tego kraju.
OdpowiedzUsuńTeraz kiedy są tanie loty można się pokusić na taki wyjazd, tylko przeraża mnie kierownica z prawej strony.
Pogodnego dnia, Agnieszko:)
Marzenia należy spełniać :) A kierownica..., no cóż, może znajdzie się jakiś kierowca ;)
UsuńZawsze byłaś i nadal jest z Ciebie śliczna dziewczyna - to widać na wszystkich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńNo i udało Ci się napisać kilka ciekawych rzeczy o irlandzkich pisarzach.
:-)
Dzięki za miłe słowa :) Pokazuję się na zdjęciach, bo ludzie nie wierzą, że byłam w tak wielu miejscach. A to przecież nic trudnego, wystarczy chcieć.
UsuńŁadne są te klifowe wybrzeża nad Atlantykiem. Piękna wycieczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Koniecznie trzeba odwiedzić te miejsca :D
UsuńByłem w Irlandii 3 lata. Dziwny kraj. Przez ten czas poznałem jego blaski i cienie.
OdpowiedzUsuńDlaczego dziwny? Blaski i cienie są wszędzie...
UsuńMarzy mi sie podroz do Irlandii
OdpowiedzUsuńWlasnie z zielenia mi sie ten rejon kojarzy
Marzenia należy spełniać:)
UsuńPiękna jesteś w tej Irlandii...Ale w Polsce też jesteś piękna...;o)
OdpowiedzUsuńHa ha ha :D
UsuńSpędziłem w Irlandii 3,5 roku, mile wspominam
OdpowiedzUsuńPewnie w pracy? Irlandia do dziś jest popularnym kierunkiem dla Polaków w jej poszukiwaniu, choć chyba już nie tak bardzo jak kilka lat temu.
UsuńMarzę o tym, aby kiedyś zobaczyć na żywo te klify. Cudowne krajobrazy.
OdpowiedzUsuńMarzenia czasami się spełniają:)
UsuńNależało szukać śladów Towiańskiego ;) Wiadomo coś o szczegółach jego pobytu w Irladnii lub Anglii ? Pozdrawiam z Dublina . Krzysztof
OdpowiedzUsuńNiestety nic nie wiadomo, dlatego trudno szukać tam jakichkolwiek śladów Towiańskiego. Chętnie porozmawiałabym z kimś, kto wie cokolwiek o tym pobycie.
UsuńMuszę się tam wybrać. Widać ze warto
OdpowiedzUsuńwiele pomysłów postaram sie wykorzystać dziękuje :)
OdpowiedzUsuń