Do Kielc wybierałam się już kilka razy, ale zawsze było nie po drodze albo nie starczyło czasu na ich zwiedzanie. Wreszcie dotarłam i zachwyciły mnie bogactwem śladów po naszych pisarzach. Opowiem Wam dziś o kilku z nich.
Przede wszystkim w Kielcach jest Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. Mieści się ono w gmachu dawnej szkoły, do której w latach 1874-1886 uczęszczał późniejszy autor "Ludzi bezdomnych".
Szkoła ta może poszczycić się wieloma znakomitymi absolwentami. Tutaj uczył się Bolesław Prus (jako gimnazjalista stąd wyruszył do Powstania Styczniowego), Adolf Dygasiński, Gustaw Herling-Grudziński i wielu innych sławnych ludzi. Portrety trzech wspomnianych pisarzy zdobią ściany muzeum.
Gustaw Herling-Grudziński jest upamiętniony w Kielcach również poprzez tablicę na budynku, w którym pisarz mieszkał jako dziecko. Dom ten znajduje się w centrum miasta, przy ulicy Sienkiewicza pod numerem 52.
Ale wróćmy do Żeromskiego. Jego bowiem Kielce najbardziej upamiętniają. Mamy tam na przykład aż dwa pomniki tego pisarza. Pierwszy stoi w Parku Miejskim, drugi zaś przed szkołą imienia Stefana Żeromskiego.
Mnie podoba się bardziej ten drugi, zwłaszcza z czapką, którą założyli na zimę pisarzowi zapewne uczniowie. Ich troska o jego zdrowie jest doprawdy wzruszająca. Brakuje jeszcze szalika:)
W latach 1881-83 późniejszy autor "Przedwiośnia" mieszkał przy ulicy Wojska Polskiego 28. Wtedy była to ulica Sukowska. Przebywał tam na stancji u pani Zofii Czaplickiej. Fakt ten również upamiętniono stosowną tablicą.
Oprócz tablic mamy jeszcze w Kielcach głazy z cytatami z twórczości Stefana Żeromskiego. Jeden znajduje się na terenie zielonym u zbiegu ulic Karczówkowskiej i Jagiellońskiej. Drugi między ulicą Krakowską a rezerwatem "Kadzielnia". Czytamy na nim: Kielce! Tyle lat, taka nieskończoność przypomnień, epizodów. Śliczne sny i gorycze, wszystko zapisane na kamieniach... na panoramach krajobrazów. Stefan Żeromski.
Nie zdradzę Wam wszystkich kieleckich miejsc związanych z tym pisarzem. Więcej znajdziecie w mojej książce - trzeciej części "Podróży literackich", którą właśnie piszę. Mam nadzieję, że ukaże się jeszcze w tym roku. Trzymajcie kciuki.
Zobaczymy tam między innymi salonik państwa Żeromskich, w którym umieszczono autentyczną belkę z domu w Ciekotach, meble i kilka pamiątek po rodzicach pisarza. Jest też płyta gramofonowa z głosem Stefana Żeromskiego sprzed prawie stu lat!
Kolejne pomieszczenie to sala lekcyjna z XIX wieku. Popatrzmy, że niewiele różni się od współczesnych. Ławki trochę inne, długopisy zamiast kałamarza i pióra ze stalówką, ale niektóre szkoły ma jeszcze dziś taką tablicę, a przede wszystkim system, który niewiele zmienił się od tamtych czasów.
Szkoła ta może poszczycić się wieloma znakomitymi absolwentami. Tutaj uczył się Bolesław Prus (jako gimnazjalista stąd wyruszył do Powstania Styczniowego), Adolf Dygasiński, Gustaw Herling-Grudziński i wielu innych sławnych ludzi. Portrety trzech wspomnianych pisarzy zdobią ściany muzeum.
Ubiegły rok był poświęcony autorowi "Innego świata" w związku z setną rocznicą jego urodzin. Wtedy też na kieleckim rynku można było oglądać wystawę planszową pokazującą związki Gustawa Herlinga-Grudzińskiego z Kielecczyzną.
Mnie podoba się bardziej ten drugi, zwłaszcza z czapką, którą założyli na zimę pisarzowi zapewne uczniowie. Ich troska o jego zdrowie jest doprawdy wzruszająca. Brakuje jeszcze szalika:)
Idąc ulicą Dużą (w samym centrum miasta), znajdziemy pod numerem 5. tablicę głoszącą, że w tym domu w 1884 roku odbywały się spotkania Kółka Demokratów, w których uczestniczył Stefan Żeromski.
W latach 1881-83 późniejszy autor "Przedwiośnia" mieszkał przy ulicy Wojska Polskiego 28. Wtedy była to ulica Sukowska. Przebywał tam na stancji u pani Zofii Czaplickiej. Fakt ten również upamiętniono stosowną tablicą.
Nie zdradzę Wam wszystkich kieleckich miejsc związanych z tym pisarzem. Więcej znajdziecie w mojej książce - trzeciej części "Podróży literackich", którą właśnie piszę. Mam nadzieję, że ukaże się jeszcze w tym roku. Trzymajcie kciuki.
Wspaniała wycieczka. Życzę weny pisarskiej i ślę serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie.
UsuńI koniec tego wpisu uradował moje serducho niewymiernie !! Pisz Aga, pisz !! ;o)
OdpowiedzUsuńPiszę:)
UsuńDom przy ulicy Wojska Polskiego , w którym mieszkał S. Żeromski oprócz tablicy pamiątkowej potrzebuje też remontu. Jak się chwalić to się chwalić. Kielce można zwiedzać na wiele sposobów, mało osób zwiedza miasta tak jak Ty i to jest właśnie najciekawsze. I oczywiście czekamy na książkę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, tak, potrzebuje remontu... Dzięki za miłe słowa:) Pozdrawiam również.
UsuńDziękuję za kolejny literacki spacer.
OdpowiedzUsuńI bardzo się cieszę że powstaje nowa ksiązką.
A ja dziękuję za odwiedziny:)
UsuńJak zwykle przemiły spacer śladami wielkich ludzi. Przyznam, że jakoś nie kojarzył mi się Żeromski z Kielcami, tylko z Warszawą czy Nałęczowem.
OdpowiedzUsuńTak się złożyło, że dziś oglądałam noclegi w Kielcach, żeby tam na kilka dni pojechać.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wspaniale! Żeby tylko pogoda dopisała, to może być piękny pobyt:)
UsuńNigdy w Kielcach jeszcze nie byłam ale widzę ze można tam zobaczyć ciekawe miejsca :)
OdpowiedzUsuńJa też byłam pierwszy raz (nie licząc przejazdów przez Kielce). Pozdrawiam serdecznie.
UsuńJakiś czas temu byłam w Kielcach. Po Twojej relacji upewniłam się, że muszę tutaj wrócić.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Pozdrawiam również:)
UsuńGłaz też wymaga odnowienia. Oczyszczenia chociaż.
OdpowiedzUsuńOwszem.
UsuńTeż Kielc z tej strony nie znałem - znaczy wiedziałem że są te ślady, że są muzea, pomniki ale jakoś nigdy nimi nie podążałem. Fajnie że pokazałaś.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńTwoje wędrówki są niezwykle ciekawe.
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
Usuń