poniedziałek, 16 marca 2020

Koronawirus a moje plany

Zostałam uziemiona, jak wszyscy. Tyle że w moim "nomadycznym" życiu jest to dość bolesne. Nie mogłam pojechać na spotkanie do Iławy, mam odwołane trzy inne wykłady, nie mogę lecieć do Neapolu... Mam nadzieję, że się to tylko przesunie w czasie, nie za długo... Nie mogę też dokończyć książki o Żeromskim, bo brakuje mi materiału. Zatem na razie skupiam się na pracy z uczniami.


Odważne dziewczyny z kl. 2A, które pozwoliły mi zamieścić zdjęcie


I tu dobra wiadomość. Lekcje przez Internet idą nam bardzo dobrze! Śmiem twierdzić, że nawet lepiej niż w szkole. Wiadomo, że co zakazane, lepiej smakuje, dlatego uczniowie, po chwilowej radości z wolnego, zaczynają się mobilizować, by jednak nie zmarnować tego czasu. Mamy za sobą spotkania na platformie Moodle i na Messengerze (którego używamy od lat). Jedyne ograniczenie, nad pokonaniem którego pracujemy, to wideokonferencje. Możemy na raz widzieć się tylko z ośmioma osobami. Klasy są 30-36 osobowe, więc muszę mówić to samo 4-5 razy. Może ktoś z Was zna lepsze narzędzie? Na Skype jest podobnie.

Równie odważne maturzystki z klasy 3A

Także moje podróże literackie służą tymczasem do powtórek przed maturą. Mam tu przecież tyle materiału! Wystarczy wybrać ze spisu po prawej stronie nazwisko pisarza i poczytać o nim. Wiele się można nauczyć:) Zatem, Kochani, nie zmarnujmy tego czasu, bo po coś on jest nam dany.

26 komentarzy:

  1. Dobrze ze młodzież jest odpowiedzialna, siedzi w domu i sie uczy. Pewnie nie wszyscy, ale tych tutaj trzeba pochwalić . Jak i panią nauczycielke też. Pozdrawia Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. A młodzież mamy cudowną:) Pozdrawiam również:)

      Usuń
  2. Dorota Kujawa-Weinke16 marca 2020 18:49

    Polecam Zoom. Dziś miałam pierwszą lekcję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli wszystkie Maturzystki są takie śliczne jak Twoje, to nie wiem jak Chłopaki dadzą radę się przygotować do Matury !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. W obecnej sytuacji bardzo dobrze ma się powiedzenie Woodego Allena "Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga opowiedz mu o swoich planach". Mimo wszystko mam nadzieję, że wkrótce wrócimy do swoich planów. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... Pozostaje nadzieja, niby matka głupich, ale podobno umiera ostatnia. Zdrówka życzę.

      Usuń
  5. To prawda, że młodzież mamy cudowną.
    Mój starszy wnuk licealista też jest tego dowodem.
    Powodzenia Agnieszko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Korzystam z Pani bloga przygotowując się do lekcji. Fajny blog. Uczennica kl.2

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak, zamieszanie powstałe z ekspansji koronawirusa wymusza zmianę planów zawodowych, podróżniczych i zarobkowych. Może to zamieszanie odkryje w nas nowe pomysły, możliwości i doświadczenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, nowych doświadczeń codziennie nam przybywa. Oby było wiecej pozytywnych...

      Usuń
  8. Ano - wszyscy z czegoś musimy rezygnować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czesc Agni,
    Yes, try with zoom:
    https://zoom.us/meetings

    I hope with this yoy can gather all your studentes together.
    Kisses from Madrid.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hola, Ferni. Today I was with my students on zoom. It's very comfortable tool. Thanks for you concern. Take care of yourself.

      Usuń
  10. :)
    Wish the best to polish people.

    OdpowiedzUsuń
  11. Te wszystkie odwołane wyjazdy są wkurzające, ale cóż zdrowie ważniejsze. Wróciłam do laptopa, który ostatnich miesiącach poszedł w odstawkę i zaczęłam wirtualne podróże po blogach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry pomysł:) A ja mam jeszcze kilka wyjazdów do opisania tu, na razie mam więc o czym pisać. Nie wiem tylko, czy starczy mi materiału do końca epidemii...

      Usuń
  12. Agnieszko!
    W komentarzu pytasz: Kiedy będzie można gdzieś pojechać...

    Załamałam się gdy dzisiaj przeczytałam, że wg szefa zespołu ekspertów ds. Covid-19 w Szanghaju Zhang Wenhong, szanse na powstrzymanie pandemii do lata są „bardzo niskie”.
    Z tego wniosek, że ten rok spędzimy w domu. Może odważni gdzieś wyruszą?
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie wiadomo jak długo to wszystko potrwa...

      Usuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)