Jak co roku spacerowałam po Warszawie śladami "Lalki" Prusa z moimi uczniami. Teraz jednak był to spacer wirtualny. Koronawirus uniemożliwił nam pojechanie do stolicy. Mamy nadzieję, że wycieczka będzie jeszcze kiedyś możliwa, ale tymczasem ratujemy się mapami Google. Zobaczcie, jak nam to wyszło.
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńOby się jak najszybciej spotkać w bezpiecznej i zwyczajnej Warszawie!
OdpowiedzUsuńRachela
Oby:)
UsuńGoogle nam się przydają do takich wirtualnych wycieczek. Teraz jest to konieczności i jedyny sposób podróżowania, a w normalnym czasie w ten sposób możemy się przygotować do wyjazdu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oczywiście. Zawsze z tego korzystam, planując podróż. Zdrowia życzę:)
UsuńDoskonały pomysł, pozdrawiam ��
OdpowiedzUsuńA kto pozdrawia?
UsuńI to się nazywa: głowa na karku, a w głowie pomysłów moc !!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż ostatnio stawiam na wirtualne wycieczki, bo ich nie może odwołać żaden koronawirus. Ech, też miałam jechać w kwietniu do Warszawy na konferencję(a przy okazji pochodzić trochę po niej), ale chyba nic z tego nie będzie.
OdpowiedzUsuńPoczytuję Cię już od jakiegoś czasu, chociaż jeszcze nie miałam odwagi napisać. Jednak dzisiaj zapraszam Cię nieśmiało na mojego bloga na notkę - https://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/2020/03/1122-wirus-pozytywnych-mysli.html . Mam nadzieję, że przypadnie ona innym do gustu
Pozdrawiam ciepło w ten trudny czas
Zaraz zajrzę:) Pozdrawiam również:)
UsuńBrawa - Dobre i te wirtualne wypady, ale wycieczka chodzona śladami powieści... bajka. Taką nauczycielkę mieć to wielkie szczęście!
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale większość uczniów nie podziela tego zdania. Wymagam, więc jestem zła:)
UsuńCzy ja mogę potwierdzić?
OdpowiedzUsuńBo tak faktycznie było :-))
Pamiętam, jak się spotkałyśmy na Krakowskim Przedmieściu, kiedy moi uczniowie szukali śladów "Lalki":) To było rok temu...
Usuńpamiętam tamten Twój wpis sprzed roku. Postanowiłam sobie wówczas, iż przy najbliższej wizycie w Warszawie też odbędę taki i jak to bywa zawsze gnało mnie w inne miejsca. Teraz żałuję, a jednak nie tracę nadziei, że za jakiś czas się uda go zrealizować.
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda. Może jeszcze nawet w tym roku;) Trzymam kciuki.
UsuńCiekawy pomysł na bloga. Edukacja połączona z dobrą zabawą :). Brawo. U nas także bywa literacko. Zapraszamy i pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zajrzę:)
UsuńBardzo ciekawy pomysł na edukowanie młodzieży.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje:)
Usuń