Dziś przypada 180. rocznica urodzin Elizy Orzeszkowej. Dlatego zdecydowałam jej właśnie poświęcić dzisiejszy post. Nawiązując zaś do poprzednich, raz jeszcze zajrzymy do Wilna.
Pisarka mieszkała głównie w Grodnie, ale w roku 1878 wileński literat Wincenty Chełmiński zaproponował jej założenie księgarni. Ponieważ zdobycie koncesji na nową okazało się niemożliwe, postanowiła nabyć którąś z już istniejących. Kupiła małą księgarenkę, mieszczącą się przy ulicy Dominikańskiej i przeniosła ją do nowego lokalu przy Świętojańskiej.
Ulica Świętojańska |
Orzeszkowa zainwestowała dużą sumę pieniędzy (dwadzieścia tysięcy rubli) i była pełna nadziei na powodzenie interesu. W niedzielę, 28 września 1879 roku, uroczyście zainaugurowała działalność firmy „E. Orzeszkowa i S-ka”, aby przekonać władze carskie, że niczego nie chce czynić bez ich zgody. Na co dzień księgarnią zarządzali Wincenty Chełmiński i Wacław Makowski, a pisarka dojeżdżała z Grodna co kilka tygodni. Zatrzymywała się w hotelu Jana Niszkowskiego przy ulicy Bakszta 2 (wówczas zaułek Piatnickij).
Dawny hotel Jana Niszkowskiego przy ulicy Bakszta 2 |
Zainwestowane dwadzieścia tysięcy rubli zwróciłoby się już w kolejnym roku, gdyby zysków nie pochłaniało wydawnictwo firmy „E. Orzeszkowa i S-ka”. Drukowano i sprzedawano książki współczesnych autorów, między innymi: Marii Konopnickiej, Piotra Chmielowskiego, Michała Bałuckiego, Teodora Tomasza Jeża oraz samej Orzeszkowej. Jednak druk nowych książek nie opłacał się, więc współwłaściciele zdecydowali się wydawać kalendarze.
Budynek dawnej księgarni Orzeszkowej |
Było to bardzo ryzykowne przedsięwzięcie, ponieważ po powstaniu styczniowym wileński generał-gubernator Michaił Murawjow zakazał ich wydawania w języku polskim. Jednak w księgarni Orzeszkowej ukazały się dwa kalendarze na rok 1882: „Kalendarz Wileński” i „Kalendarz Litewski”. Zaczęto również sprzedawać zdjęcia znanego wileńskiego fotografa Józefa Czechowicza. W oknach księgarni można było zobaczyć portrety polskich bohaterów narodowych, na przykład Tadeusza Kościuszki, co nie umknęło uwadze Rosjan.
Widok na Wilno z góry Trzech Krzyży |
Wkrótce wydano oficjalny nakaz zamknięcia księgarni, a jej właścicieli wysiedlono do miejsca urodzenia. Pisarka otrzymała nadzór policji na trzy lata i nie mogła w tym czasie opuszczać Grodna. W ten sposób w kwietniu 1882 roku, po niespełna trzech latach zakończyła się jej księgarsko-wydawnicza przygoda.
Rocznica urodzin Elizy Orzeszkowej to dobra okazja, żeby rozpocząć pracę nad książką jej właśnie poświęconą. Jest najstarsza ze znanych szerzej pisarek, warto więc jej osobą wprowadzić kobiety do cyklu "Podróże literackie". Mam nadzieję, że ta szósta już część ukaże się jeszcze w tym roku.
Nareszcie kobieta! Bardzo się cieszę i nie mogę się już doczekać kolejnej części, a mam wszystkie! Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńTeż się nie mogę doczekać:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńZ ciekawością przeczytałam najnowszy post. Potwierdza się,że warto czytać Twojego bloga. Cudownie że przypomnisz Orzeszkową. Będzie w doborowym męskim towarzystwie Twoich,, Podróży literackich". Pozdrawiam serdecznie B
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa. Pozdrawiam również:)
UsuńNie obstawiałem Orzeszkowej, ale ucieszyłem się tym wyborem. Pewnie znowu dowiemy się ciekawych rzeczy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTo i ja się cieszę:) Zapowiada się zaskakująco, również dla mnie:)
UsuńNie miałem pojęcia o tej księgarni, chociaż bylem w Wilnie kilka razy. Dobrze czyta Pani blog. Adam
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, też dowiedziałam się niedawno:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńI ja się cieszę, że bohaterką następnej książki będzie kobieta. I już się po nią ustawiam w kolejce...tzn... po książkę :-))
OdpowiedzUsuńBardzo Orzeszkową cenię za "Nad Niemnem"...
"Nad Niemmem" nie jest przeważnie doceniane, a szkoda. Wymaga uważności, rzadkiej dziś cechy.
UsuńNiestety ja, pomimo tego, że uwielbiam czytać to większość najbardziej znanych dzieł literackich przeczytałam, bo mi kazano w szkole :). Zatem i Orzeszkowej znam tylko "Nad Niemnem". Nie mam pewności, czy tam nie przechodziłam podczas którejś z wizyt w Wilnie ale odnajdę ten budynek następnym razem. Pozdrawim cieplutko.
OdpowiedzUsuńKażdy z nas poznawał znane dzieła literackie w szkole. I choć nie jest to wiek odpowiedni do czytania arcydzieł literatury, to gdyby nie kazano nam ich wtedy czytać, większość z nas nie wiedziałaby, że w ogóle istnieją. Pozdrawiam również:)
UsuńTyle ciekawych informacji dowiaduję się od Ciebie. Jesteś prawdziwą skarbnicą wiedzy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Cieszę się, że komuś się przydają. Pozdrawiam również:)
UsuńI to jest bardzo dobra nowina !! ;o)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:)
Usuń