czwartek, 16 września 2021

Jest już nowa książka!

Właśnie ukazała się szósta część "Podróży literackich", tym razem o Elizie Orzeszkowej. To pierwsza nasza pisarka (kobieta) nominowana do literackiej Nagrody Nobla. 

Nie otrzymała jej, ale też nie przegrała rywalizacji o nią z byle kim. W 1905 roku z pierwszym Polakiem-noblistą Henrykiem Sienkiewiczem. Orzeszkowa jest także chronologicznie pierwszą szerzej znaną polską pisarką. Przed nią oczywiście były kobiety piszące i publikujące swe dzieła, ale nie zachowała się o nich pamięć w szerokiej świadomości czytelników. 

W tym roku mija sto osiemdziesiąt lat od narodzin autorki "Nad Niemnem", warto więc przybliżyć, zwłaszcza młodszemu pokoleniu, tę nietuzinkową postać i jej ciekawe, choć niełatwe losy. 

Książka ma, jak poprzednie, 112 stron i składa się z dwudziestu moich podróży śladami pisarki po Europie. Dalej nie wyjeżdżała. 


Zapraszam Państwa do wędrówki śladami Elizy Orzeszkowej oraz innych pisarzy – bohaterów poprzednich książek z tej serii. Można je nabyć z autografem autorki, pisząc maila na az44@wp.pl

14 komentarzy:

  1. Idealnie się wstrzeliłaś z tą rocznicą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Serdecznie Ci gratuluję, masz piękny dorobek, takie książki to skarb.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie nowiny lubię najbardziej...;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam pasję, zwłaszcza w tych czasach kiedy podroze są tak utrudnione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, łatwo nie jest. Na szczęście większość podróży opisanych w moich książkach odbyłam przed "tymi czasami".

      Usuń
  5. Serdecznie gratuluję kolejnej książki.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję serdecznie wydania kolejnej książki. Seria prezentuje się wspaniałe. Szata graficzna przyciąga wzrok i zachęca do czytania. Spodziewam się kolejnych opisów przybliżających tą postać, a i ciekawostek myślę nie zabraknie. Pozdrawiam serdecznie B

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Ciekawostek jak zwykle nie zabraknie:) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)