poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Polacy w Odessie

Właśnie wróciłam z Odessy. Zanim jednak opowiem Wam o pobycie pisarzy w tym pięknym mieście, kilka słów o Polakach tam żyjących. Nasi rodacy zamieszkują te tereny od XV wieku, kiedy to król Władysław Jagiełło postanowił sprowadzać stąd pszenicę. Miasto założono w 1794 roku i częściowo Polacy przyczynili się do jego świetności. Swoje pałace budowali tu Potoccy, Braniccy, Sobańscy, Brzozowscy... W Odessie działali również polscy architekci: Feliks Gąsiorowski (Hotel Imperiał/Spartak, dom Nowikowa, Muzeum Archeologiczne), Lew Włodek (Hotel Pasaż), Mikołaj Tołwiński (m.in. Biblioteka Uniwersytecka i inne budynki uniwersyteckie, Dyrekcja Kolei).  Jedną z największych aptek prowadzili Gajewski i Popowski. Mieszkało tu wielu polskich lekarzy, adwokatów i inżynierów.

Port w Odessie i słynne schody potiomkinowskie

W mieście istniały dwie księgarnie polskie, ostatnią zamknięto w 1990 roku. W tym samym roku powstało Polskie Kulturalno-Oświatowe Towarzystwo im. A. Mickiewicza. Od 1995 roku oficjalna nazwa Stowarzyszenia brzmi Związek Polaków na Ukrainie Oddział im. A. Mickiewicza w Odessie. Miałam przyjemność spotkać się z jego członkami i porozmawiać o ich działalności. Przyjęto nas bardzo serdecznie, herbatą, ciastkami, cukierkami, a przede wszystkim uśmiechem i życzliwością. Niezwykle miłe panie, Swietłana Zajcewa-Wełykodna i Anastazja Strelcowa, opowiadały o codziennym życiu naszych rodaków w tej części Ukrainy. 


Przy Związku Polaków od 1997 roku działa szkoła sobotnio-niedzielna, do której uczęszcza około trzystu osób. Najmłodszy uczeń ma pięć lat a najstarszy osiemdziesiąt trzy! Łączy się tu naukę języka polskiego (na wszystkich poziomach) z wiedzą o kulturze, tradycjach i historii naszego kraju. Dzięki temu szkoła może pochwalić się laureatami konkursów, olimpiad, zaś absolwenci podejmują studia w Polsce i uzyskują Kartę Polaka.


Są dwie grupy teatralne: Studio Teatralne im. Aleksandra Fredry, działające od 2007 roku oraz powstałe trzy lata później Studio Teatralne POLOT. Działa też chór, w którego repertuarze są zarówno utwory religijne, patriotyczne, jak i rozrywkowe. Uświetnia on swoimi występami uroczystości nie tylko polskie, ale również miejskie. Promocją polskiej muzyki zajmuje się także zespół popowy "Kolorowe jarmarki".


Przy szkole działa biblioteka założona w 2001 roku. Księgozbiór liczy ponad 200 woluminów. Na ręce pani prezes przekazałam swoją książkę "Podróże literackie. Mickiewicz", wszak tenże poeta jest patronem Związku Polaków w Odessie.

Z panią prezes Swietłaną Zajcewą-Wełykodną 

Bardzo spodobały mi się prace pań z grupy "Kreatywne Mickiewiczówny", które za pomocą różnych technik rękodzielniczych wyczarowują ozdoby, dekoracje i prezenty. 


Najmłodsi mają swój zespół "Krakowiaczek". Dzieci w wieku 5-10 lat poznają w nim polskie tradycje, a swym śpiewem i tańcem umilają czas nie tylko członkom Stowarzyszenia.


W każdą niedzielę o godzinie 11.00 około trzystu osób uczestniczy we mszy św. odprawianej po polsku w Katedrze Wniebowzięcia NMP.


Na koniec pamiątkowe zdjęcie z Polakami, którzy właśnie przyszli na lekcję. Bardzo serdecznie ich pozdrawiam! Podziwiam zapał i zaangażowanie pani prezes i wszystkich członków Związku. 
Nie żegnamy się jeszcze z Odessą, wrócę za kilka dni z nowym postem, tym razem śladami kogo? Mickiewicza oczywiście:)


22 komentarze:

  1. Polacy mieszkający poza Polską są większymi patriotami niż my tutaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "...ojczyzno moja, ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie...", kto daleko...

      Usuń
  2. Polacy byli i są wszędzie. Jednak z tym patriotyzmem różnie bywa. Współczesny przeciętny Polak za granica moim zdaniem jest znacznie gorszym patriotą niz ten sprzed 200 lat.dobrze, że są wyjątki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mieszkam w Blackpool to jest Wielkiej Brytanii i tu jest polska szkoła klub piłkarski a w bibliotece można wypożyczyć książki w języku polskim.
    Bardzo ciekawa relacja z tłem historycznym i udokumentowanymi zdjęciami.
    Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  4. Biblioteka z 200 volumenami, to niewiele. Chętnie oddałabym książek, przeczytanych których żal wyrzucić. Nie mam tylko pojęcia jak to technicznie przeprowadzić. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co widziałam, mają tam niewiele miejsca. Ale zapytam czy chcieliby, żeby im przesłać polskie książki.

      Usuń
    2. 20 lat temu zawozilismy z mężem dwie walizki ksiazek do Borejkowszczyzny na Litwie gdzie w dworku Wladyslawa Syrokomli jest jego muzem i polska biblioteka. Radosc obdarowanych była niesamowita.
      Dziękuję Ci za tych Polaków w Odessie.

      Usuń
    3. To były inne czasy. A Borejkowszczyznę znam. Pisałam o niej tu: http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/search/label/Borejkowszczyzna?m=0

      Usuń
  5. Dużo dobrego! Miasto które trzeba odwiedzić.
    A dziewczyny naprawdę piękne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mieszkańcy Odessy na codzień są otoczeni innym językiem niż polski. Dlatego msza w języku polskim może wydawać się czymś niezwykłym, związanym z dawnymi czasami i historią tego miejsca. Słowa w języku obcym wydają się bardziej tajemnicze i pełne znaczenia niż w języku na codzień używanym. I jednocześnie taka msza umożliwia naukę polskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kościół integruje Polaków w Odessie. Są katolikami w państwie prawosławnym.

      Usuń
  7. Pozostaje pozdrowić Polaków z Odessy, a Tobie podziękować za piękne sprawozdanie...;o)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna relacja z wyjazdu. Warto zobaczyć to miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Светлана Зайцева29 sierpnia 2019 11:03

    dziękujemy ślicznie, bardzo nam milo, ze państwo nas odwiedzili ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam również było bardzo miło. Dziękujemy za cudowne przyjęcie:)

      Usuń
  10. Zazdroszczę Tobie, że zwiedzasz tak kraj. Muszę zacząć oszczędzać i robić to co Ty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe ślady polskości.Dziękuję.B

    OdpowiedzUsuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)