Dziś mija 105 lat od śmierci Marii Konopnickiej, niezwykle popularnej niegdyś pisarki, poetki, teraz nieco zapomnianej. Na jej pogrzebie we Lwowie zebrało się ok. 50 tysięcy osób!
Pisałam o tym rok temu, kiedy to odwiedziłam Cmentarz Łyczakowski:
Pisałam o tym rok temu, kiedy to odwiedziłam Cmentarz Łyczakowski:
W tym roku byłam w Suwałkach, gdzie autorka "Roty" przyszła na świat.
Dom, w którym to się stało, mieści się przy ulicy Tadeusza Kościuszki.
Dziś jest tam muzeum pisarki.
Łatwo tam trafić, ponieważ Kościuszki to główna ulica Suwałk.
Przed domem stoi ławeczka z pomnikiem Marii Konopnickiej.
Działo się to w Suwałkach dnia 23 września 1842 roku, o godzinie jedenastej przed południem. Stawił się wielmożny Józef Wasiłowski (...) i okazał nam dziecię płci żeńskiej, urodzone w Suwałkach dnia 23 maja roku bieżącego, z jego małżonki w-ej Scholastyki z Turskich.
(fragment Aktu urodzenia)
W muzeum czuje się ducha epoki. Można usiąść przy stoliku ze znanymi suwalczankami...
albo zasiąść w ławce szkolnej z XIX wieku i ubrudzić sobie palce atramentem...
lub spojrzeć w oczy samej poetce.
Muzeum nie zapomniało o Henryku Sienkiewiczu, który bardzo wspierał Konopnicką duchowo oraz materialnie. Doceniał jej talent, znał sytuację rodzinną (kupa dzieci i beznadziejny mąż), anonimowo wysyłał jej pieniądze. Anonimowo, żeby nie wiedziała, komu odesłać.
Interesującą część muzeum stanowi ekspozycja dla dzieci i o dzieciach. Motywem przewodnim jest książka Konopnickiej "O krasnoludkach i sierotce Marysi".
Chciałabym mieć takiego Koszałka Opałka na biurku. Szkoda że w muzeum nie można go kupić.
Warto zwiedzić to miejsce wiosną lub latem, bo wtedy można wyjść do ogrodu, gdzie zobaczymy wiele śliczności.
Możemy pobawić się w teatrzyk albo wcielić się w jednego z krasnoludków:)
Skrzaty są obecne nie tylko w muzeum. Rozeszły się po Suwałkach i warto ich poszukać.
Dziesięć figurek krasnoludków odlanych z brązu znajdziemy przy ośmiu obiektach kulturowo-rekreacyjnych i sportowych w Suwałkach.
A kto ma więcej czasu może udać się baśniowym szlakiem poza miasto.
Na Nowym Rynku spotkamy Marię Konopnicką zaklętą w brązie przez Bohdana Chmielewskiego w 2010 roku, w setną rocznicę śmierci pisarki.
Obok stoi ławeczka, która opowie nam kilka historii napisanych przez Konopnicką. Zobaczymy tam też krasnale, które przypomną słowa poetki:
Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie.
To naprawdę urocze miejsce, a same Suwałki warte odwiedzenia. Dom, w którym urodziła się Maria Konopnicka, i w którym obecnie znajduje się muzeum, został wybudowany w latach dwudziestych XIX wieku przez rejenta Jana Zapiórkiewicza i był jednym z pierwszych murowanych domów mieszkalnych w mieście. Muszę tutaj wtrącić swoje trzy grosze, bo żona rejenta Zapiórkiewicza, Helena, była rodzoną siostrą mojej praprababki Marii z Referowskich. Przejściowo mieszkał w nim również mój prapradziadek Aleksander. Groby Zapiórkiewiczów można znaleźć na miejscowym cmentarzu.
OdpowiedzUsuńPanie Tomaszu, jak zwykle jest Pan nieoceniony! Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMiło było poczytać o Marii Konopnickiej i przypomnieć sobie, że krasnoludki sa na świecie. Chętnie bym jakiegoś przygarnęła. Swoją drogą, skąd pochodzi nazwa? Czy w języku polskim dawniej istniało słowo "krasnyj" na określenie "czerwony"?
OdpowiedzUsuńI rzeczywiście muzeum mogłoby świetnie zarabiać na koszałkach-opałkach!
Tak, w staropolszczyznie istniało słowo krasny na oznaczenie koloru czerwonego. Wszystkie języki słowiańskie pochodzą od jednego prasłowiańskiego, stąd podobieństwo do dzisiejszego rosyjskiego chociażby.
UsuńMiło powrócić do miejsc, które się zna. Byłam kilka lat temu, latem. Bardzo ciekawe muzeum, wówczas była tam jeszcze bardzo interesująca wystawa w klimacie retro " Suwalczanki. Historie opowiedziane szeptem zachwytu".
OdpowiedzUsuńTa wystawa nadal tam jest, ale nie była tematem mojego posta. Wszystkiego naraz się nie da opisać:)
UsuńSłyszałam, że Konopnicka pochodzi z Suwałk :)
OdpowiedzUsuńI ja byłam na jej grobie na cmentarzu we Lwowie....
To możesz porównać sobie swoje wspomnienia z tym, co napisałam we lwowskim poście. Pozdrawiam:)
UsuńMiejsce na pewno godne polecenia :)
OdpowiedzUsuńSam byłem tam w zeszłym roku i naprawdę miło wspominam ten wypad :)
Miło sobie powspominać, prawda?
UsuńNie wiedziałam a Koszałek Opałek to postać z mojego dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńMojego też:)
UsuńChętnie się wybiorę do Suwałk, widać, że to bardzo fajne miasto. Chętnie zobaczę pomnik Konopnickiej i jej muzeum oraz krasnoludki :)
OdpowiedzUsuńOdkryłam Suwałki dopiero w tym roku. Do tej pory kojarzyły mi się jedynie z najzimniejszym miastem w Polsce.
UsuńCiekawy temat na bloga. Bardzo oryginalny. Postaram się jak najczęściej tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Serdecznie zapraszam. Co tydzień coś nowego:)
UsuńTak sobie myślę, ze warto w te miejsca wybrać się z młodszymi dziećmi...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za darmową a tak oryginalną reklamę naszego muzeum i miasta.
OdpowiedzUsuńSuwalczanka
Głównym celem tworzenia tych postów jest reklamowanie miejsc związanych z polską literaturą i szerzej kulturą. Pozdrawiam:)
UsuńMarzenie że krasnoludki są na świecie umilają nam życie .Zainteresowałaś mnie tą zapomnianą postacią i miastem -pozdrawiam basia
OdpowiedzUsuńJak to miło przeczytać miłe słowa o ... Suwałkach i Konopnickiej. W tym mieście mieszkam od 35 lat i staram się ze wszystkich sił udowodnić, że to miasto na kresach Polski nie jest zapomniane przez Boga i ludzi. W Suwałkach, oprócz wspomnianej przez Panią Marii Wasiłowskiej / Konopnickiej, urodziła się także żona Józefa Piłsudskiego- Aleksandra, malarz Alfred Wierusz- Kowalski, Edward Szczepanik - ostatni premier Rządu RP na Uchodźstwie. Tutaj także mieszkali rodzice Czesława Miłosza.
OdpowiedzUsuńA krasnoludki suwalskie są niezwykle sympatyczne, to są krewniacy wrocławskich skrzatów, ten sam artysta je "ulepił". Całe szczęście, że mogła Pani zobaczyć pomnik Marii Konopnickiej na palcu, w centrum Suwałk, w nowej odsłonie. Poprzedni pomnik był okropnie brzydki, choć artystą obu był Bohdan Chmielewski.
O domu rodziców Miłosza jeszcze kiedyś napiszę. A stary pomnik Konopnickiej widziałam w ogródku przy domu, w którym się urodziła. Faktycznie brzydki:)
UsuńNo proszę. Ja właśnie mam zamiar napisać post o ostatnich latach życia Marii Konopnickiej, które spędziła w Żarnowcu, a który niedawno odwiedziłam.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie jestem również w miejscu narodzin pisarki. Pozdrawiam i zapraszam wkrótce do Żarnowca.
Do Żarnowca też się wybieram, ale ciagle mi jakoś nie po drodze . Chętnie więc przeczytam Twój post:)
UsuńByś to Acani wiedzieć chciała
OdpowiedzUsuńTu skrybię chocia nieudolnie
Moja atencja nieustała
Wyczynem Waśćki tak udolnie !
Z pokorą a w pokłonie...
:o)
A w podarku ostawię...
Chesterion
Złote liście
Hej ! oto wszedłem w jesień,
Gdy każdy liść jest złotem;
I rok - i jam już stary,
Liść, włosy wieszczą o tym.
W młodościm szukał księcia z gór,
Wodza z kosmicznej wojny,
Tytana co by sięgał gwiazd
W słońce i piorun zbrojny,
Dziś, w mieście, każdy ludzki skłon
To rzecz mi wielka, droga,
Gdy sunie w dziwnym pomieszaniu,
Milion obrazów Boga.
W młodościm szukał złotych kwiatów
Skrytych za leśne płoty,
Lecz oto wszedłem w jesień,
Gdy każdy liść jest złoty.
Przekładał Z.Jakimiak
Gdyby mnie jakie licho unicestwieniem dopadło, a nie zdolen bym słowo wydukać mog, toż i tak przy wilie wspomnę tę Miłą w czepcu biełym .