piątek, 6 sierpnia 2021

Festiwal Szekspirowski w Gdańsku

Trwa Festiwal Szekspirowski w Gdańsku. Organizowany jest regularnie co roku na przełomie lipca i sierpnia od końca lat 90. XX wieku. Wybierałam się tam już niejednokrotnie, ale zawsze coś było ważniejsze. Wreszcie w tym roku dotarłam. Chciałam przede wszystkim zobaczyć sam teatr i porównać go z londyńskim The Globe. Nowy budynek gdańskiego teatru powstał zaledwie kilka lat temu w miejscu, gdzie w XVII wieku funkcjonowała Szkoła Fechtunku – pierwszy publiczny teatr ówczesnej Rzeczypospolitej. 

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to niezbyt przyjemny kolor budynku. Zapytałam o niego rzeczniczkę prasową teatru, panią Magdalenę Hajdysz, która oprowadzała mnie po całym terenie. Barwa węgla ma podkreślać, że teatr od dawna jest związany z tym miejscem, że jego obecność jest nawet wcześniejsza niż otaczających go kamienic.

Wnętrze jest za to jasne, w większości z drewna brzozowego. Obiekt jest tak zaprojektowany, że możliwe jest wystawianie sztuk przeznaczonych zarówno dla otwartej przestrzeni sceny elżbietańskiej, jak i dla tradycyjnej, pudełkowej sceny włoskiej. Dzięki podzieleniu widowni na moduły i zastosowaniu ruchomych podestów, można aranżować pięć podstawowych wariantów przestrzeni o różnych relacjach scena-widownia. I tak scena elżbietańska znajduje się w środku, może być wyniesiona 1,2 m ponad poziom widowni i zamknięta mobilną fasadą. Dach pozostaje wtedy otwarty, a widzowie stoją wokół sceny oraz na otaczających galeriach. 

Kiedy zaś jest potrzebna scena teatru włoskiego, podesty tworzące scenę elżbietańską zostają opuszczone, formując schodkowy kształt tradycyjnej widowni; na stopniach pojawia się 13 rzędów foteli; dekoracje chowają się w bocznych kieszeniach.  Dach jest zamknięty.

W teatrze eksperymentalnym podesty sceny tradycyjnej zostają opuszczone, tworząc lustrzane odbicie właściwej widowni. W środku powstaje przestrzeń o wymiarach 8,4 x 8,4 m przeznaczona dla wystawiania nowoczesnych form teatralnych gdzie zanika tradycyjny podział na widownię, scenę, kulisy, a widzowie mogą oglądać spektakl ze wszystkich stron.

Wreszcie czwarta opcja to sala bankietowa – podesty zostają opuszczone do poziomu 0, tworząc płaszczyznę o wymiarach 28,45 x 14 m. I ostatnia – sala szermiercza. Mając na uwadze fakt, iż w miejscu wznoszonego teatru istniał niegdyś gmach Szkoły Fechtunku z XVII wieku (rozebrany w XIX wieku), przewidziano możliwość organizacji zawodów szermierczych. Wszystkie podesty zostają opuszczone do poziomu 0, a wzdłuż powstałej przestrzeni ustawiane są przenośne pomosty szermiercze.

Do gdańskiego teatru przyjeżdżali regularnie wędrowni aktorzy angielscy, by wystawiać sztuki angielskich dramaturgów, a wśród nich Szekspira. Samego mistrza jednak nie było. Podróżowanie do łatwych nie należało, a do tego żeby legalnie przebywać w mieście, trzeba było otrzymać pozwolenie od Rady Miejskiej i zapłacić za pobyt, a właściwie miejsce pobytu. W praktyce aktorzy wykupowali budynek teatru na kilka dni, aby mogli wystawiać swoje przedstawienia.

Gdański Teatr Szekspirowski funkcjonuje jako teatr impresaryjny (podobnie, jak jego XVII-wieczny poprzednik), bez własnego zespołu aktorskiego – zaprasza teatry z Polski, Europy i świata. Na tegoroczny festiwal zaproszono aktorów między innymi z Warszawy, Opola, Legnicy, Poznania, Krakowa, Portugalii, Włoch, Litwy... 

Festiwal to nie tylko spektakle, to także spotkania z ciekawymi ludźmi. W teatrze gdańskim jest na to specjalne miejsce.


Jest też przestrzeń do wyciszenia się, poczytania...

Miałam szczęście uczestniczyć w próbie na dziedzińcu, gdzie prym wiodła angielska reżyser Penny Shefton (w żółtej koszulce, z kołnierzem elżbietańskim). Podobała mi się jej ekspresja. Aktorzy słuchali z pokorą.


Tegoroczny Festiwal Szekspirowski potrwa do 8 sierpnia. Kto ma ochotę, może się jeszcze wybrać. Po jego zakończeniu będzie grana "Burza" Szekspira. 

Do końca sierpnia Teatr Szekspirowski proponuje także plenerowe seanse filmowe na dachu. Repertuar jest tu: https://teatrszekspirowski.pl/wydarzenia/kino-na-szekspirowskim-5/ 

Z Magdaleną Hajdysz, rzeczniczką Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego

W ramach festiwalu można było zobaczyć przedstawienia w różnych częściach miasta. Na stronie https://teatrszekspirowski.pl/wydarzenia-gts/ dostępna jest całość programu. Poza tym Gdańsk ma jeszcze inne propozycje dla miłośników teatru i kina. Ale o tym w następnym poście.

26 komentarzy:

  1. Cóż, z racji odległości raczej się nie wybiorę, ale taki nowoczesny teatr bardzo by mi odpowiadał. Klasyczny wystrój teatralny odbieram jako duszny, przytłaczający - nie mogę pozbyć się złudzenia, że wszytko tam jest strasznie zakurzone:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj skórzane fotele są wygodne i łatwe w utrzymaniu czystości. Gorzej na galeriach - twardo. Rozdawano poduszki, ale teraz trzeba by było je dezynfekować, więc jest kłopot.

      Usuń
  2. Wspaniale że nie wyjeżdżając do Anglii możemy odwiedzić Teatr Szekspirowski.Z przyjemnością skorzystam z takiej możliwości będąc w Gdańsku.Pozdrawiam wakacyjnie .Podróżniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla miłośników mistrza dramatu to rzeczywiście gratka. Pozdrawiam również:)

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy budynek, zaciekawiły mnie niespotykane rozwiązania techniczne. Samo zwiedzanie budynku może okazać się ciekawe a spektakl w takim miejscu to pewnie niezapomniane wrażenie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor jest trochę przygnębiający, ale to kwestia gustu. A spektakle ciekawe. Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Zachęciłaś mnie. Pojadę tam za rok. Pozdrawiam Aneta

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż. Niestety mam odmienne zdanie na temat teatru szekspirowskiego. Bardzo kibicowałam jego powstaniu. Gdańsk poza Teatrem Wybrzeże nie miał drugiego teatru dla dorosłych. Dzieci mają Miniaturę. To, że jego bryła architektoniczna mi nie odpowiada (nazywany jest wśród mieszkańców- katafalkiem lub trumną) to rzecz gustu. W końcu projekt zdobył prestiżową nagrodę. Ale to, że miejsca na widowni (poza parterem) nie nadają się do siedzenia nie podlega dyskusji. Miejsc na parterze jest zdecydowanie za mało. W ciągu kilku lat istnienia teatru udało mi się trzy razy kupić bilety. Miejsca na balkonach są nie dość, że niewygodne (twarde, czego nie równoważą poduszki), to jeszcze widoczność ograniczają barierki usytuowane wa wysokości wzroku, a plecy nie mając oparcia niemożebnie bolą. Być może ciekawym pomysłem są spektakle na wzór tych dawnych oglądane na stojąco na dziedzińcu, tyle, że to wyklucza osoby starsze i schorowane. Dobrze, że teatr powstał, jest to jakaś alternatywa dla jego miłośników.Ku mojemu żalowi teatr nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Przynajmniej moich. A wielka szkoda, bo repertuar ma ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten komentarz. Nie mam odmiennego zdania, wręcz przeciwnie, zgadzam się z Twoją opinią. Już na wstępie zaznaczyłam, że budynek z zewnątrz nie jest w moim guście. Symbolika koloru tego nie zmieni. A siedzenie na twardej desce przez dwie godziny rzeczywiście jest kłopotliwe, nawet na poduszce. Ale czegóż się nie robi dla Sztuki!

      Usuń
    2. Wynika z tego, że albo coś źle zrozumiałam, albo nie doczytałam. Przemęczenie ostatnio daje mi się mocno we znaki. Ostatnio poprosiłam koleżankę o dokument, który sama jej wysłałam kilka tygodni temu, a zupełnie o tym nie pamiętałam. Ostatkiem sił gonię, aby do urlopu. Pozdrawiam. Na trasie moich wojaży planuję odwiedzić polecaną przez Ciebie kawiarnię w Warszawie.

      Usuń
  6. Kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy tą burą bryłę określiliśmy to krótko: "brzydactwo"...Cokolwiek Autor miał na myśli...;o)
    Na festiwalu nie byłam, więc cichutko będę zazdraszczać, ale to nie nasza pora na wędrówki...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No piękna nie jest:) Ale de gustibus non disputandum est.

      Usuń
  7. Wielkie wrażenie zrobił na mnie ten teatr <3

    OdpowiedzUsuń
  8. To ciekawy teatr.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie trochę za daleko, ale przyjemnie było u Ciebie poczytać co nieco o tej imprezie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi się architektura budynku ale nie powinien być zbudowany w tym miejscu. Chciałabym kiedyś zobaczyć wnętrze tego teatru.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że nie pasuje do tego miejsca. Pozdrawiam również:)

      Usuń
  11. Witaj Agnieszko
    Nie mogłam uwierzyć, jak zobaczyłam Twój ślad na moich szumiących stronach. Cieszę się, że znowu mnie odwiedziłaś.
    Gdańsk trochę daleko, ale kto wie? Bo zaciekawiłaś mnie.
    Pozdrawiam długo oczekiwanymi kropelkami deszczu. Niewiele go, ale zawsze 

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także cieszę się z Twoich odwiedzin:) Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  12. Ja dzisiaj w końcu trafiłam na kajak polietylenowy cena i mam zamiar kupić kajak na naszą podróż do Włoch. Pływa tam ktoś kajakami? Wyruszamy na miesiąc i chcemy mieć jakieś zajecie a kajaki bardzo kochamy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie byłam, ale z chęcią się wybiorę do tego teatru gdy będę miała okazję. W sumie jak tak pomyslę to bardzo zaniedbałam wychodzenie z domu do kina, teatru czy na koncerty... Czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba większość z nas zaniedbała, bo długi czas nie było możliwości...

      Usuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)