Dziś jest Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego, a ponieważ jestem w Hiszpanii, podzielę się z Wami obserwacją językową. Kto by pomyślał, że znam tyle hiszpańskich słów! Rozumiem naprawdę wiele z tego, co słyszę z ust miejscowych, a to dzięki internacjonalizmom.
autor, alergia, activo, actual, aceptar, ambicioso,
attractivo, academia, análisis, apartamento...
balcón, banco, bar, biblioteca, billete, boutique...
centro, carácter, chocolate...
Można tak prześledzić cały alfabet 😃
Znacie te słowa, prawda? To internacjonalizmy, czyli wyrazy mające podobną formę i brzmienie w wielu językach oraz wyrażające tę samą lub zbliżoną treść.
Na tym zdjęciu są cztery hiszpańskie słowa i wszystkie rozumiemy 😃
Internacjonalizmy pochodzą głównie z języka greckiego, łaciny, angielskiego i francuskiego. A jakich Wy najczęściej używacie?
Jest Pani w Maladze 😊
OdpowiedzUsuńA skąd Pani/Pan wie?
UsuńOdczytałam (a właściwie domyśliłam się 😄), że w budynku, widocznym na zdjęciu, urodził się Pablo Picasso. Łatwo było sprawdzić, w jakim mieście urodził się Picasso 😊
UsuńBrawo! O to właśnie chodziło:)
UsuńLubię takie zagadki! Ta akurat była łatwa 😄
UsuńDziękuję za ten wpis o internacjonalizmach. Bardzo ciekawy 👍
Super, dwa w jednym i trochę o słownictwie a do tego zdjęcia z Malagi. Widać, że bardziej słonecznie niż u nas. Miłego pobytu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tu jest około 20°C Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPięknych wrażeń do późniejszych pięknych wspomnień życzę!
OdpowiedzUsuńDzięki. Będę miała o czym pisać:)
UsuńWidzę, że ferie koleżanka ma i słusznie wykorzystywane. Nic lepszego niż lato zimą. Coś podobnego pisałam o języku francuskim. A kiedyś w swojej pracy magisterskiej, znaczy o zapożyczeniach. Tak łacina i greka ukształtowała nam języki europejskie, jak piszesz, a potem angielski upowszechnił.
OdpowiedzUsuńJa lubię słowo czekolada.
Tak, ostatnie dni ferii. Po czterech miesiącach ciemności wreszcie widzę słońce:)
UsuńAngielski rozpowszechnił, ale też dodał wiele wyrazów. Głównie z najnowszej technologii, której Grecy i Rzymianie nie znali.
Czekolada jest też bliska memu sercu:)
Ty nawet jak odpoczywasz to edukujesz...;o)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest:)
UsuńSuper vino gratis to moje najlepsze internacjonalizmy 😂
OdpowiedzUsuńŚwietne:)
UsuńMój kolega w Padwie młodemu szefowi firmy przygotował słownik włosko-polski tak obszerny (perforacja -perforatione, populacja- ...one, itd.) tak z 500 min. - że ten był przekonany iż wystarczy tylko zmienić końcówki by się dogadać z Polakami.
OdpowiedzUsuńKiedyś we Włoszech dogadywałam się z Włochami, mówiąc po angielsku tak, jak się pisze:)
UsuńJak zawsze świetny post i piękne zdjęcia. Kolejny blog na którym podziwiam Malagę. U nas szaro, ponuro i zimno a Ty w cienkiej bluzeczce.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Właśnie dla tego słońca pojechałam:)
UsuńMe alegro de que tu estancia en Málaga haya sido agradable.
OdpowiedzUsuńYo sé qué tú más o menos entiendes el español, en cambio yo apenas reconozco algunas palabras escritas en polaco.
Besos desde Madrid.
Hola Ferni, disfruté mucho Málaga. También estuve en Córdoba. Escribiré sobre eso pronto. Besos desde Płock:)
UsuńWłaśnie dziś zastanawiałam się nad Malagą, ponieważ pojawiły się bezpośrednie loty z Gdańska, a ja tam jeszcze nie byłam. A i w pobliżu jest co zwiedzać. Agnieszko wracam do pisania.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Czekałam:)
UsuńBardzo fajna podróż, śliczne fotki :D
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńjak muzeum Picassa to na pewno Malaga! :)
OdpowiedzUsuńOczywiście:)
Usuń