czwartek, 11 maja 2023

Zobaczyć Neapol i umrzeć (?)

Po trzech latach nareszcie dotarłam do Neapolu! Pamiętacie może, jak wiosną 2020 roku miałam już bilety na lot i opłacony hotel, a tu... wiadomo co... Ale co się odwlecze, to nie uciecze😃

Plan zakłada pokonanie tej trasy pieszo przed południem 😉

Przekonam się, czy rację miał Goethe, zachwycając się tym miastem słowami zawartymi w tytule tego wpisu. 

I dalszej części po południu 😃

Na tej trasie powinnam znaleźć siedem miejsc związanych z pobytem naszych polskich pisarzy oraz grób Wergiliusza. Ale to oczywiście nie wszystko. Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się przywieźć dla Was jak najwięcej materiału 😘

23 komentarze:

  1. Trzymamy kciuki i cieszę się już na relację. Byliśmy w zeszłym roku i chętnie porównam nasze podróżnicze doświadczenia. Pozdrawiam serdecznie życząc owocnych poszukiwań i niezapomnianych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia Agnieszko.
    Byłam w Neapolu 20 lat temu.
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Może wtedy było mniej turystów, bo dziś jest tragicznie, a to jeszcze nie szczyt sezonu!

      Usuń
  3. Byłam w Neapolu miesiąc temu...to miasto jest wyjątkowe pod wieloma względami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i wyjątkowe, ale już widzę, że go nie pokocham...

      Usuń
  4. Bolesław Prus Wokulski11 maja 2023 21:47

    udanego odpoczynku, kolejnego literackiego natchnienia oraz pięknych wrażeń życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dorota Ponińska11 maja 2023 22:01

    Wspaniale! I jak Ci się podoba Neapol? Ja się tam wybieram w czerwcu, a dziś byłam w muzeum w Żarnowcu, gdzie dostałam dla Ciebie książkę :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne miasto. Wstrzymam się jeszcze z oceną. Cóż to za książka?

      Usuń
  6. Widzę, że możemy mieć podobne odczucia. Ja także nie pokochałam tego miasta. Jest w nim coś - sama nie umiem tego nazwać, co mnie od niego może nie odpycha, ale też nie przyciąga, stawia jakąś barierę. Ale trzeba zobaczyć, aby poznać swój do niego stosunek. Moja koleżanka uwielbia i wracałaby rok rocznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Neapol mam tylko dwa dni. To za mało, żeby poznać takie miasto. Resztę wycieczki spędzimy w pobliskich miejscowościach. Ale już po tych dwóch dniach mam jakiś obraz i odczucia. Raczej tu nie wrócę, choć dobrze, że przyjechałam. Materiał na bloga mam bogaty:)

      Usuń
  7. Agni. Cieszę się że wojażujesz. Super. Ja teraz w amoku maturalnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję. Ja postanowiłam nie doznawać więcej tego amoku:)

      Usuń
  8. Trzymamy, aż nam cierpną...;o)

    OdpowiedzUsuń
  9. Udanej podróży!

    OdpowiedzUsuń
  10. Neapol to miasto specyficzne, bardzo ekspresyjne i pełne włoskiego wigoru. Musisz przyznać, że ma wiele twarzy. Ale trzeba też dodać, że to miasto ma wspaniałe zabytki (Cappella Sansevero z fenomenalnymi rzeźbami, Santa Maria delle Anime del Purgatorio ad Arco.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, na zabytki nie było czasu. Dziś byłam na Monte Cassino. Napiszę o tym za kilka dni.

      Usuń
  11. Bardzo ciekawa podróż literacka...Byłam we Włoszech, dawno temu, trzeba znów wyruszyć...

    OdpowiedzUsuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)