środa, 22 marca 2023

Malagijskich śladów literackich ciąg dalszy

Podróże kształcą. To fakt bezsprzeczny. Przekonałam się o tym kolejny raz, przechadzając się po plaży w Maladze, kiedy ujrzałam tablicę pamiątkową i coś w rodzaju pomnika Emilia Pradosa. Nic mi nie mówiło nazwisko tego poety. Ale od czego jest translator i Internet:)

Spacerując promenadą wzdłuż plaży, natkniemy się na dwa miejsca upamiętniające Pradosa, który przyszedł na świat w 1899 roku w Maladze. Podejrzewam, że miejscu urodzenia zawdzięcza taki hołd, bowiem sama jego twórczość, delikatnie mówiąc, nie zachwyca. Zresztą poczytajcie sami.


Piosenka dla oczu

Co chcę wiedzieć
jest gdzie jestem ...
Gdzie ja byłem,
Wiem, że nigdy się nie dowiem
Gdzie idę, wiem ...

Gdzie ja byłem,
Gdzie idę,
gdzie jestem
Chcę wiedzieć,
dobrze otwarte w powietrzu,
martwy, nie będę tego wiedział, żyję,
czym chciałem być.

Dzisiaj chciałbym to zobaczyć;
nie jutro:
Dzisiaj!


Fragment Orbity mojego snu

Zapytałem ponownie

pogodnie w słońcu dla mojej radości

i znowu ukrył

w nocy jego głos bez odpowiedzi.

Potem zbliżyłem się do tajemniczego

do szerokiego ujścia cienia;

Zapytałem o moją śmierć

i zmoczę oczy ich zapomnieniem ...

Nikt mi nie odpowiedział.

Wróciłem do świata ...

Teraz przetoczę się w niewoli

w łzy snu,

narażone na zawsze na kpiny z mężczyzn

pełnia mojej nadziei.


No cóż... wiersze mnie nie powalają, ale to może kwestia przekładu. Ciekawe czy hiszpańskie dzieci uczą się w szkole o twórczości Emilia Pradosa. Muszę zapytać znajomego Hiszpana.


O wiele ciekawszy wydaje mi się Federico García Lorca, którego twórczość na malagijskiej plaży także spotkałam. Nie był jednak związany z Malagą, więc nie ma pomnika. Podobnie jak Prados, był przedstawicielem Pokolenia 27. O tej grupie poetyckiej niewiele można dowiedzieć się z polskiego Internetu. Można się domyślać, że 27 wzięło się z roku założenia grupy w 1927. Data ta została wybrana w hołdzie barokowemu poecie, który nazywał się Luis de Góngora, w trzechsetną rocznicę jego śmierci. Od momentu tego spotkania zaczęto określać tę grupę Pokoleniem Dwudziestym Siódmym. 


Tyle o literackich śladach w Maladze, ale z Hiszpanią się jeszcze nie rozstajemy:)

25 komentarzy:

  1. Może Hiszpanom bliżej do tej poezji...;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie zwiedzasz miasta..

    OdpowiedzUsuń
  3. Może i wiersze nie powalają ale podoba mi się zagospodarowanie przestrzeni publicznej. Kiedyś miałem możliwość obejrzenia fragmentu ogrodu, w którym między rabatami z kwiatami rozmieszczone były fragmenty wierszy węgierskich poetów. U nas najprostszym rozwiązaniem jest kolejny pomnik. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super 👍 ładne i ciekawe miejsce!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękny post i Twoje zdjęcia. Jednak portret Morawieckiego (reklama)wszystko zepsuł.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Nie mam wpływu na reklamy. Zgodziłam się na nie dla nędznych paru groszy, z nadzieją, że uzbieram kiedyś na kolejną część "Podróży literackich". Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Ciekawe co poeta miał na myśli?

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę ze to kwestia tłumaczenia, które nie oddaje ducha tej poezji.
    pozdrawiam z Łodzi

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię pokolenie 27 :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa podróż nowe nieznane mi miejsca z przyjemnością,, odwiedziłam". Myślę że żeby zrozumieć nieznaną nam literaturę trzeba poznać jej korzenie i czas w którym powstaje. A to co autor miał na myśli... to już inna sprawa. Pozdrawiam serdecznie B

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami podczas spacerów można znaleźć prawdziwe perełki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Z przyjemnością przespacerowałam się z Tobą po Maladze.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię takie podróżnicze odkrycia. Ostatnio trafiło mi się w Gdyni Orłowie - gdzie na ławeczce siedział sobie Antoni Suchanek- malarz marynista. Od razu zajrzałam do internetu, aby obejrzeć jego obrazy i powstał pomysł, aby ponownie odwiedzić Muzeum Morskie. I podzielam zdanie wkraja, iż fajnie zagospodarowali przestrzeń. A wiersze? cóż - nie jestem właściwą osobą do oceniania, bo na poezji nie znam się wcale. Ale te do mnie nie przemówiły.

    OdpowiedzUsuń

Pozostawienie komentarza (choćby anonimowego) daje mi poczucie, że warto dalej tworzyć ten blog, bo ktoś go jednak czyta:)