W dniu urodzin Marszałka chcę podzielić się z Wami książką o nim, a właściwie o kobietach w jego życiu, którą właśnie czytam i przypomnieć post o Zułowie - miejscu, gdzie przyszedł na świat. Nie będę recenzować książki, ani jej streszczać, żeby nie odbierać Wam przyjemności z lektury. Zacytuję tylko kilka fragmentów, pasujących do dzisiejszego dnia.
"Maria Piłsudska swe czwarte dziecko i drugiego z kolei syna powiła w Zułowie 5 grudnia 1867 roku, a jego narodzinom towarzyszyło bardzo znamienne wydarzenie, które zwolennicy wpływu sił nadprzyrodzonych na ludzkie życie mogliby zinterpretować jako swoiste proroctwo mówiące o przyszłych losach noworodka. (...) była mroźna noc, a na dworze szalała burza śnieżna. (...) cały dwór był rzęsiście oświetlony, a wokół rodzącej krzątało się wiele osób. Całe to zamieszanie zauważyli przejeżdżający nieopodal rosyjscy oficerowie, którzy widząc światła w oknach i cienie gorączkowo przemieszczających się osób podejrzewali, że odbywa się tam jakieś tajne zebranie konspiracyjne. Na szczęście, kiedy zorientowali się, jaka jest prawdziwa przyczyna takiego stanu rzeczy, bezzwłocznie odjechali."
"Chłopca ochrzczono już dziesięć dni później w kościółku pod wezwaniem patrona Litwy, św. Kazimierza w Sorokpolu, który istnieje do dzisiaj".
"Sam Piłsudski podkreślał, że to właśnie matka nauczyła swe dzieci samodzielnego myślenia, jak również rozwinęła w nich wysokie poczucie godności osobistej."
"...jako prezent dostawał zawsze książki. Po latach wspominał, że te podarunki nie zawsze sprawiały mu przyjemność, ale przynajmniej starał się udawać radość z ich otrzymania, bowiem jak mówił: trzeba było honor podtrzymywać".
Warto jeszcze zajrzeć do moich starych postów poświęconych Piłsudskiemu: tam-gdzie-urodzi-sie-marszałek oraz Piłsudski w przedwojennym podręczniku
Bardzo ciekawe informacje , które dostarczają dużo wiedzy o tym jakże wspaniałym człowieku, broniącym niegdyś naszej ojczyzny. Warto pielęgnować tradycję i zachować pamięć o takich ludziach.
OdpowiedzUsuńNie tylko warto. To jest nasz obowiązek, jeśli chcemy, aby nasze dzieci i wnuki były Polakami.
UsuńDobrze że Pani pamięta o tej rocznicy. Piłsudski jest dziś różnie oceniany, ale patriotyzmu nie można Mu odmówić. Pozdrawia Artur
OdpowiedzUsuńSwoim życiem udowodnił, że ojczyznę kochał najbardziej.
UsuńPrzyjemnie widzieć,że ktoś pamięta o takich wydarzeniach i osobach które dla wielu polaków z pewnością są ważne. Niestety, coraz częściej o nich zapominamy. Dobrze, że wtedy pojawia się Pani, przypominająca o tych osobistościach. Dodatkowo, post bardzo przyjemnie zachęca do przeczytania cytowanej książki. Pozdrawiam, P.Z.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ktoś tak to odbiera. Tylko proszę pisać Polaków wielką literą;)
UsuńDo starych tekstów z pewnością zajrzę, a książkę o której piszesz już dawno miałam zamiar przeczytać. A może sobie pod choinkę zażyczę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zażycz sobie! Na pewno sprawi Ci przyjemność jej lektura.
UsuńTrochę mi wstyd, że prowadząc blog "Legiony Polskie" pominąłem datę urodzenia Piłsudskiego milczeniem. Niewątpliwie Marszałek miał niepodważalne zasługi w tworzeniu Niepodległej RP, ale to głównie okresy 1914-1919 r. Natomiast sprawy osobiste sprowadziły Go nawet do bezpośredniego konfliktu z najbliższym otoczeniem (śmierć/samobójstwo Lewickiej). Pomimo tego był kochanym i szanowanym ojcem nie tylko narodu. To miłe, że Pani w taki sposób przedstawia tą znaną i ważną postać.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Nie sposób pisać o każdej rocznicy. A co do Marszałka, był człowiekiem, a nikt nie jest nieomylny...
UsuńZadam takie niedyskretne pytanie: Piłsudski czy Dmowski? ;))))
OdpowiedzUsuńNie jestem historykiem, żeby móc wypowiadać się na ten temat;)
UsuńAgnieszko - zapraszam jeszcze na chwilkę do mnie na zagadkę.
OdpowiedzUsuńZajrzałam, ale chyba się spóźniłam :(
UsuńPani Doktor...Proszę śmiało: Piłsudski, a może jednak "Myśli Nowoczesnego Polaka"?
OdpowiedzUsuńHi, hi, hi
znajoma ze szkoły
No cóż...
UsuńParę razy wyleciałam "za drzwi" z powodu Marszałka, ale jakoś mnie to do Niego nie zniechęciło...;o)
OdpowiedzUsuńOoo! A cóż to były za lekcje?
UsuńHistorii...;o) Miałam zdanie odrębne do obowiązujących podręczników, więc Psorka pozwalała mi powiedzieć co myślę, a potem dla dobra nas obu wywalała mnie z klasy...;o)
UsuńDziś wyrzucanie z klasy nie wchodzi w grę. Z jakiejkolwiek przyczyny.
UsuńSuper lektura :D Bez dwóch zdań :D
OdpowiedzUsuńPrzez jednych kochany, przez drugich pomniejszany.
OdpowiedzUsuńJak każdy człowiek miał zwolenników i przeciwników...
UsuńDroga Agnieszko!
OdpowiedzUsuńW tej radosnej porze… Dużo ciepłych myśli, miłości, radości i uśmiechów pełnych szczęścia to moje życzenia dla Ciebie i Twoich bliskich.
Niech te Święta powitają Cię dobrymi nowinami i ciepłem.
Wesołych Świąt!
Bardzo dziękuję. Moje życzenia w dzisiejszym poście:)
UsuńŚwietny blog. Lubie blogi o tematyce tego typu. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńciekawe pomysły i fajnie napisany blog :)
OdpowiedzUsuńZ tymi kobietami u Piłsudskiego to rożnie było, nawet popełniały samobójstwa...
OdpowiedzUsuńPiłsudski to ciekawa postać, często bardzo kontrowersyjna.
OdpowiedzUsuńSuper lektura i fajny blog :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń